Wstępne wyniki:
Duda 34,8 %
Komorowski 32,2 %
Kukiz 20,3 %
Korwin 4,4 %
Ogórek 2,4 %
Jarubas 1,6 %
Palikot 1,5 %
Braun 1,1 %
Kowalski 0,8 %
Wilk 0,6 %
Tanajno 0,3 %
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_HVcNYvAivqu0Hzb3Ahs7fMrdq4tVGsST.jpg
Ech, widzę, że strimoid to już opuszczony przez kapitana okręt. Jest jakiś inny na który można się ewakuować?
@GeraltRedhammer: Altruista dwa lata temu zaczął dłubać coś przy blipo/flakero/wpisowni. Chyba jednak nigdy nie skończył.
Zdzichu zamiast rozwijać swój projekt, postanowił skapitalizować sukces stri.ms i wrzucił reklamy ;)
Drutex dłubie, ale jakoś chaotycznie.
Akerro odgrażał się, że też wpisownie na sterydach napisze.
Ja swój projekt musiałem zarzucić o nie jestem programistą.
Klony, które się pojawiły na moment (snowlogi i inne) albo były tylko zasłoną dymną seby i padły kiedy wrócił do strisa, lbo padły.
Polityka to tarzanie się w gównie i każdy się musi ubrudzić
Dochodzę do wniosku, że są to 100% prawdziwe słowa. Już jakiś czas zajmuję się polityką na szczeblu lokalnym i coraz bardziej mnie ona zniechęca. Wybieramy ludzi i nieważne czy są z partii rządzącej czy opozycji bardzo szybko po wyborach tracą wolę jakiejkolwiek pracy. Każdy radny ma całkiem sporo możliwości, ale procedury są długotrwałe i skomplikowane, jak kilka razy odbije się od ściany przestaje mu się chcieć. Oczywiście może działać dalej, obchodzić, kombinować, ale to wymaga wysiłku, na którego 99% wybrańców narodu nie chce się zdobyć.
Uchwaliliśmy na zebraniu sołeckim jak zreformować miejscowość wbrew woli partii u koryta (kiedyś już o tym pisałem). Wszystko przegłosowane, zaakceptowane, a teraz dochodzą do mnie plotki, że nie będzie to zrealizowane, bo ktoś nie przekazał projektu. Nie przekazał, bo my tylko ustaliliśmy wytyczne, a projekt miała przygotować profesjonalna firma i pieniądze na niego miała przekazać gmina. Okazuje się, że demokracja jest tylko fikcyjna i gmina może ot tak olać uchwałę podjętą przez wszystkich mieszkańców na zebraniu, które jest zorganizowane po to aby mieszkańcy wydali pieniądze na co tylko chcą. No ale od czego są radni opozycyjni? Chyba od niczego :-( bo potakują i nic z tym nie robią. Co teraz? Pozwać wójta do sądu? Jak? Potrzebna jest wiedza. Sprawa byłaby prosta gdybyśmy byli społeczeństwem obywatelskim, wtedy mieszkańcy by wymogli przestrzegania prawa, ale wszyscy mają to w pupie. I tak pozwalamy rządzić sobą sitwie i nierobom.
Jak chcesz coś zmienić to niestety jedyny sposób to dogadanie się z sitwą. Walcząc z nią tylko marnujesz swój czas. Nawet jak masz rację i wszyscy Cię popierają to i tak nikt nie kiwnie palcem. A potem wszyscy narzekają, że układy, że znajomości, że nic się nie robi a politycy to tylko ściemniają i nieroby. Droga źle położona, itp. Niestety nic się nie zmieni jeśli ludzie nie zaczną walczyć o przestrzeganie prawa. Raczej jest to niemożliwe, bo w większości wyznajemy tumiwisizm.
@GeraltRedhammer: Przez to, że piszesz je wielką i to nawet wtedy kiedy nie są zaimkami powoduje, że widać, że to z automatu jest, więc ten, deprecjonujesz wartość ;)
Ech, widzę, że strimoid to już opuszczony przez kapitana okręt. Jest jakiś inny na który można się ewakuować?
Polityka to tarzanie się w gównie i każdy się musi ubrudzić
Dochodzę do wniosku, że są to 100% prawdziwe słowa. Już jakiś czas zajmuję się polityką na szczeblu lokalnym i coraz bardziej mnie ona zniechęca. Wybieramy ludzi i nieważne czy są z partii rządzącej czy opozycji bardzo szybko po wyborach tracą wolę jakiejkolwiek pracy. Każdy radny ma całkiem sporo możliwości, ale procedury są długotrwałe i skomplikowane, jak kilka razy odbije się od ściany przestaje mu się chcieć. Oczywiście może działać dalej, obchodzić, kombinować, ale to wymaga wysiłku, na którego 99% wybrańców narodu nie chce się zdobyć.
Uchwaliliśmy na zebraniu sołeckim jak zreformować miejscowość wbrew woli partii u koryta (kiedyś już o tym pisałem). Wszystko przegłosowane, zaakceptowane, a teraz dochodzą do mnie plotki, że nie będzie to zrealizowane, bo ktoś nie przekazał projektu. Nie przekazał, bo my tylko ustaliliśmy wytyczne, a projekt miała przygotować profesjonalna firma i pieniądze na niego miała przekazać gmina. Okazuje się, że demokracja jest tylko fikcyjna i gmina może ot tak olać uchwałę podjętą przez wszystkich mieszkańców na zebraniu, które jest zorganizowane po to aby mieszkańcy wydali pieniądze na co tylko chcą. No ale od czego są radni opozycyjni? Chyba od niczego :-( bo potakują i nic z tym nie robią. Co teraz? Pozwać wójta do sądu? Jak? Potrzebna jest wiedza. Sprawa byłaby prosta gdybyśmy byli społeczeństwem obywatelskim, wtedy mieszkańcy by wymogli przestrzegania prawa, ale wszyscy mają to w pupie. I tak pozwalamy rządzić sobą sitwie i nierobom.
Jak chcesz coś zmienić to niestety jedyny sposób to dogadanie się z sitwą. Walcząc z nią tylko marnujesz swój czas. Nawet jak masz rację i wszyscy Cię popierają to i tak nikt nie kiwnie palcem. A potem wszyscy narzekają, że układy, że znajomości, że nic się nie robi a politycy to tylko ściemniają i nieroby. Droga źle położona, itp. Niestety nic się nie zmieni jeśli ludzie nie zaczną walczyć o przestrzeganie prawa. Raczej jest to niemożliwe, bo w większości wyznajemy tumiwisizm.
Ech, widzę, że strimoid to już opuszczony przez kapitana okręt. Jest jakiś inny na który można się ewakuować?
Ech, widzę, że strimoid to już opuszczony przez kapitana okręt. Jest jakiś inny na który można się ewakuować?
Naprzeciwko mojej chaty otworzyli cukiernię.
Będę gruby. ;__;
Naprzeciwko mojej chaty otworzyli cukiernię.
Będę gruby. ;__;