Jakiś polski, alternatywny rock mi zarzućcie, najlepiej jak najbardziej psychodeliczny. I z dużym naciskiem na tekst. Może to być w sumie równie dobrze jakiś jazz, post-punk, byleby nei elektronika i nei rap. Coś niszowego w sumie najlepiej. I tutaj macie takie klimaty mniej więcej jakie chce: gówno, miłość, złota jesień, szelest spadających papierków, kirk. A Ściankę i Świetliki mam do obczajenia, ale mi się nie chce.
Jakiś polski, alternatywny rock mi zarzućcie, najlepiej jak najbardziej psychodeliczny. I z dużym naciskiem na tekst. Może to być w sumie równie dobrze jakiś jazz, post-punk, byleby nei elektronika i nei rap. Coś niszowego w sumie najlepiej. I tutaj macie takie klimaty mniej więcej jakie chce: gówno, miłość, złota jesień, szelest spadających papierków, kirk. A Ściankę i Świetliki mam do obczajenia, ale mi się nie chce.
Jakiś polski, alternatywny rock mi zarzućcie, najlepiej jak najbardziej psychodeliczny. I z dużym naciskiem na tekst. Może to być w sumie równie dobrze jakiś jazz, post-punk, byleby nei elektronika i nei rap. Coś niszowego w sumie najlepiej. I tutaj macie takie klimaty mniej więcej jakie chce: gówno, miłość, złota jesień, szelest spadających papierków, kirk. A Ściankę i Świetliki mam do obczajenia, ale mi się nie chce.
@MoonAteTheDark: wgl nie psychodeliczne to prawda ale z polskiej muzyki znam tylko najwieksze hiciory jak tytan rss i inne gwiazdy mik musik :*(((
Jakiś polski, alternatywny rock mi zarzućcie, najlepiej jak najbardziej psychodeliczny. I z dużym naciskiem na tekst. Może to być w sumie równie dobrze jakiś jazz, post-punk, byleby nei elektronika i nei rap. Coś niszowego w sumie najlepiej. I tutaj macie takie klimaty mniej więcej jakie chce: gówno, miłość, złota jesień, szelest spadających papierków, kirk. A Ściankę i Świetliki mam do obczajenia, ale mi się nie chce.
i wgl spróbujcie kiedyś pracować bez bata nad łbem latem, po prostu się nie da, znalezienie motywacji jest niemożliwe jak można zamiast tego wyskoczyć np. nad jezioro i się pokąpać (kurwa 5zł za wstęp nad jezioro brudniejsze niż szambo xD na szczęście ogarnięty here i wolę chodzić na niestrzeżoną gdzie woda jest czysta jak coś b. czystego i za darmo niż tam się męczyć w milion osób/m^2)
Jakiś polski, alternatywny rock mi zarzućcie, najlepiej jak najbardziej psychodeliczny. I z dużym naciskiem na tekst. Może to być w sumie równie dobrze jakiś jazz, post-punk, byleby nei elektronika i nei rap. Coś niszowego w sumie najlepiej. I tutaj macie takie klimaty mniej więcej jakie chce: gówno, miłość, złota jesień, szelest spadających papierków, kirk. A Ściankę i Świetliki mam do obczajenia, ale mi się nie chce.
jeszcze zimą można fantazjować o qt 3.14 przy kominku i wgl ale na chuj mnie to latem? już nie wspominając że latem nie można się ubierać w nxtlvlowe fity 20 par spodni i 40 tshirtów bo w czymkolwiek grubszym niż jakis tshirt i krótkie spodenki jest za gorąco
Jakiś polski, alternatywny rock mi zarzućcie, najlepiej jak najbardziej psychodeliczny. I z dużym naciskiem na tekst. Może to być w sumie równie dobrze jakiś jazz, post-punk, byleby nei elektronika i nei rap. Coś niszowego w sumie najlepiej. I tutaj macie takie klimaty mniej więcej jakie chce: gówno, miłość, złota jesień, szelest spadających papierków, kirk. A Ściankę i Świetliki mam do obczajenia, ale mi się nie chce.
@MoonAteTheDark: wieże fabryk? takie zimnofalowe hehe akurat w sam raz na gorące noce bo nikt nie lubi spać jak jest gorąco, serio najgorsza rzecz w lecie, spanie :S potem się budzi człowiek cały spocony i wkurwiony, albo np. o szóstej rano się budzę i zamiast szczęśliwy pomyśleć że jeszcze 6 godzin sobie pośpię to muszę wstawać bo w łóżku gorąco KURWWW
Po amerykanach nie spodziewam się zbyt wiele
Jak mnie wkurwia takie pisanie, nie wiem czy to kompleksy, zazdrość czy coś, ale fakty świadczą jednak że usa >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> polska