@Jasiek: No ale właśnie nie jest tak, że trzeba przysiąść nad książkami jakimiś i wtedy zacząć myśleć? Granie w jakieś gierki moim zdaniem dużo nie da :/
Oj tam ostatnie miejsce. W polskim katolickim klasztorze też są miejsca gdzie baba nie wejdzie. No i jakoś żadna się nie burzy T_T Q_Q
Wulgaryzmy są częścią języka. Używają ich nie tylko chamy, ale również inteligencja. Ale jednak oficjalne (nawet jeśli wewnętrzne) pismo powinno jednak obyć się bez takich kwiatków. Co innego prywatna rozmowa ze znajomym, a co innego praca. Niestety ale dyrektor sam postawił się przed ścianą, nawet jeżeli jego pracownicy są leniwi i niekompetentni (co wynika niejako z listu, gdzie pisze o snujących się po korytarzach pracownikach), to dał im oręż, który raczej utnie mu głowę.
@bleki: No tak, ale zauważ, że to nie jest ot taki opieprz. Oni grubo się obijali - to wynika z miala. Moim zdaniem szef powinien wiedzieć kiedy kogoś opieprzyć, i on to zrobił. Masz rację, że powinien to zrobić osobiście, a nie mailem, ale w sumie whatever.
Wulgaryzmy są częścią języka. Używają ich nie tylko chamy, ale również inteligencja. Ale jednak oficjalne (nawet jeśli wewnętrzne) pismo powinno jednak obyć się bez takich kwiatków. Co innego prywatna rozmowa ze znajomym, a co innego praca. Niestety ale dyrektor sam postawił się przed ścianą, nawet jeżeli jego pracownicy są leniwi i niekompetentni (co wynika niejako z listu, gdzie pisze o snujących się po korytarzach pracownikach), to dał im oręż, który raczej utnie mu głowę.
Moim zdaniem książka jest zdecydowanie bardziej zbalansowana i zdecydowanie mniej krytyczna względem społeczeństwa konsumpcyjnego niż film sugeruje. Krytykuje bardziej brak dobrej alternatywy. W końcu u Huxleya wszyscy są szczęśliwi, oprócz tych z rezerwatu dzikusów i narratora, o ile dobrze pamiętam.
@LD: Poprzednie też wrzucę. Teraz jednak kiepskie światło a aparat dupny. Szkoda tylko, ze jeden mi się zgubił obraz T_T