@Jezor:
OK. Nie pijam tzw. zwykłej herbaty. Tylko Verdin albo Proliver. Oczywiście bez cukru. No i jeszcze jedną taką chińską, ale ma skomplikowaną nazwę i jej nie pamiętam. Mój żołądek nie przyjmuje "kwaśnych" (czyt. owocowych) herbat.
@zryty_beret

@Jezor:
OK. Nie pijam tzw. zwykłej herbaty. Tylko Verdin albo Proliver. Oczywiście bez cukru. No i jeszcze jedną taką chińską, ale ma skomplikowaną nazwę i jej nie pamiętam. Mój żołądek nie przyjmuje "kwaśnych" (czyt. owocowych) herbat.
@zryty_beret

@Kaba___JK:
No nie wiem, jak to będzie z tą wdzięcznością... Ogarniam Twoją ironię, ale jestem w stanie się z nią utożsamić. Albo do cholery coś działa dobrze, albo - po co w ogóle ma działać? Chciałabym choć widzieć, że to wszystko zmierza w dobrą stronę.
Ktoś z Was to widzi? Bo może ja powinnam iść do optyka i załatwić sobie lepsze okulary...???

@Kaba___JK:
No nie wiem, jak to będzie z tą wdzięcznością... Ogarniam Twoją ironię, ale jestem w stanie się z nią utożsamić. Albo do cholery coś działa dobrze, albo - po co w ogóle ma działać? Chciałabym choć widzieć, że to wszystko zmierza w dobrą stronę.
Ktoś z Was to widzi? Bo może ja powinnam iść do optyka i załatwić sobie lepsze okulary...???

@szarak: Raczej marne to pocieszenie... :/

@szarak: Raczej marne to pocieszenie... :/

@zryty_beret:
Jak dla mnie - tylko ziołowe (nie owocowe, nie kwaśne). Nie będę podawać nazw, ale są takie dwie, które regularnie pijam.

@zryty_beret:
Jak dla mnie - tylko ziołowe (nie owocowe, nie kwaśne). Nie będę podawać nazw, ale są takie dwie, które regularnie pijam.