zryty_beret
g/Zakazy

Ogłaszam zakaz ogłaszania

zryty_beret
g/Beton

Kiedyś chciałem zostać technologiem betonu

zryty_beret
g/Smuteczek

ku

zryty_beret
g/narzekaj

wogule to wam powiem tak: może i macie te 30 lat i czujecie się dziadersami, ja zaraz kończę 40 i zasadniczo piękniej być nie może - oczywiście są problemy, bo co to za życie, kiedy wszystko idzie jak po maśle, ale ni chuja nie czuję się dziadersem, nie wiem co to kryzys wieku średniego

ja po prostu tak późno dojrzewam, amerykańscy naukowcy odkryli, że będę pierwszym współcześnie człowiekiem, który dożyje wieku 150 lat

zryty_beret
g/Burger


duma mnie rozpiera, czuję się specem od SEO teraz xd

zryty_beret
g/Transport

https://i.imgur.com/YBzaLZv.png

zryty_beret
g/baza

Siedzę w pracy i od wtorku udaję, że robię chuj wie co, nic w rzeczywistości nie robiąc

zryty_beret
g/snikpiki

a ja pokażę wam snikpika bez obiecywania, więc będę lepszy niż ten oszust @Aleks albo impostor @AIeks

zryty_beret
g/SztucznaInteligencja

zryty_beret
g/IdyMarcowe

zryty_beret
g/WykresyTabelki


No to, kochane strimsiaki, 15 sierpnia jest tą datą.

zryty_beret
g/WhoCares

Chciałem powiedzieć, że trafiłem jak śliwka w kompot z pracą, w której gniję już 9 lat, ale jest tak zajebista, że nawet nie przeglądam innych ofert pracy, żeby nie zapeszyć i jej nie zmienić.

zryty_beret
g/WykresyTabelki

Pokaż ukrytą treść Lubię, jak rzeczywistość zgadza się z oczekiwaniami. Zużycie gazu na poziomie 750 g/h zostało potwierdzone. Kurła, niecałe 2% odchyłki, to oznacza dobrze zrobioną robotę.

zryty_beret
g/Windows11

ceremoniarz is the new zilog

zryty_beret
g/batman

Czasami zdarza się, że baba zrobi awanturę o natkę pietruszki, kiedy nie może sobie poradzić z emocjami i zaczyna w sobie pielęgnować złość z błahego powodu. W okresie przedślubnoweselnym jest to szczególnie widoczne, dużo stresu i dużo potrzeb wyładowania go (na mnie oczywiście, bo jestem najbliżej). Ponieważ ona jest jeszcze na etapie przedterapeutcznym, a (jak kurwa każdy) pochodzi z patologicznego środowiska (w jej wypadku to rozbita rodzina), to nie bardzo potrafi sobie z tym poradzić, a jako że ja z kolei jestem już na etapie stoickiego spokoju, to nie komunikuję się w złych emocjach i mam dzięki temu czasami trochę świętego spokoju. Wiecie co wtedy jest najlepsze? Że jako napalony kinoman mogę sobie nadrobić wizyty w kinie, bo ona jest jakimś akulturalnym nieznawcą X muzy, co kręci nosem na Leona albo Pulp Fiction.
No i tak:
~ Tar - genialny, wyjebał mnie z kapci. Muszę jeszcze raz iść, bo były smaczki, których się nie łapie za pierwszym razem.
~ The Banshees of Inisherin - bardzo dobrze zagrany, ale do mnie ostatecznie trafił. Role cudowne, aktorstwo prima sort, ale całościowo nie mój klimat :(
~ Triangle of Sadness - idę dziś wieczorkiem, oj-oj, jestem napalony jak szczerbaty na suchary. Ostlunda kocham za The Square, a to wygląda na jeszcze lepsze antyholyłudzkie kino.