Jako że seba skasował wpisy, postanowiłem sprawdzić jaki wpływ na treści miało na strimsie to posunięcie. Zrobiłem małą statystykę obejmującą 300+ najnowszych treści ze strimsa, z podziałem na normalnych użytkowników i spamerów:
Pomniejsi Spamerzy: 20% treści
Writer (spam ze strimoid.pl): 19% treści
Animals (spam z reportal.pl): 6,4% treści
pawel-wroc (spam z gdziesiewybrac.pl): 4,2% treści
PanMarcin (spam z wjakwarszawa.info): 2,9% treści
rwks (spam z blogasków o oszczędzaniu): 1,9% treści
Taku (spam z natopie.to): 1,6% treści
Normalni użytkownicy: 44% treści
Do grupy Pomniejszych Spamerów zaliczałem tych, którzy w zestawieniu mieli pojedyncze, do max 3 treści (a spamowali z 1 do 3 domen, na ogół z różnych blogasków - do tej grupy trafił, zgodnie z wytycznymi, m.in. znany ze strimoida @pan_jan promujący leftlane.pl, gdyż w zestawieniu trafiła się tam jedna jego treść z tegoż bloga). Albo takich, którzy się zarejestrowali całkiem niedawno i widać, że albo nie wiedzą o co chodzi, albo są botami.
Wnioski: Gdyby nie @Writer i jego spam treściami ze strimoid.pl, seba straciłby jedną piątą treści. Dzielny padawanie, należy Ci się uznanie za wytrwałość we wspieraniu seby. Medal z cebuli byłby tu odpowiedni. Smutne jest to, że ponad połowa treści jest generowana na strimsie przez spamboty, było to jednak do przewidzenia już przy pierwszym usunięciu wpisów i przy zamknięciu strimsa (a także przy wszystkich innych schizofrenicznych akcjach sprzedawania sobie samemu zaginionej bazy danych, zakładaniu nieistniejącej firmy, zmianę osobowości, obiecywanie, że nigdy więcej się nie powtórzy błędów przeszłości, a następnie dymanie użyszkodników per rectum bez mydła).
Syndrom przedurlopowy objawia się tym, że kiedy wiesz, że już za kilka dni będziesz miał co najmniej 2 tygodnie wolnego, nie chce ci się przykładać do pracy, a nawet do niej iść.
Biała kiełbasa - tu mamy niezłą zagadkę. Otóż jest naprawdę dobra, a wręcz rewelacyjna. Wyjątkowo delikatna jak na ten gatunek kiełbasy. Chyba najlepsza jaką jadłem w życiu. Wars ma stałych dostawców, jest więc nadzieja, że tak będzie zawsze.
Marek Sterlingow, Gazeta Wybiórcza
Po 3 miesiącach używania szajsungowego TouchWiza wrzuciłem sobie na telefon CyanogenModa (3 miesiące czekałem na stabilną wersję, w której będą działać GPS oraz aparat). W końcu! Co za ulga móc sobie poustawiać system tak jak się chce, a nie tak jak szajsung wymusza.
Widziałem ostatnio gdzieś obrazek/komiks/cokolwiek z opisem w stylu "MRW po godzinie kłótni kobieta w końcu przyznaje mi rację, że obraziła się na mnie nie za to, co zrobiłem, tylko za to, co jej się przyśniło ostatniej nocy". Przypomina trochę motyw z Friendsów (BTW best show ever), kiedy Phoebe była śmiertelnie obrażona na Rossa za sen z grą w szachy i Cameron Diaz:)
W rzeczywistości wyglądać to może tak: wróć do domu dwadzieścia pięć po pierwszej w nocy, to zaraz kobiecie coś się pomyli przez sen/półsen i rano wielce obrażona będzie robić wyrzuty, dlaczego wracasz o piątej rano. I nie, nie ma siły, która jej wytłumaczy, że była zaspana jak patrzyła na zegarek, albo jej się śniło coś i obudziła się o tej piątej, tak że zdrowo jej się popierdoliło.
Tak to bywa IRL.
Kiedy wracasz do domu i okazuje się, że z załomu zelówki przy obcasie musisz wyczyścić zaschnięte psie odchody, to przypominasz sobie, czemu tak bardzo nie cierpisz właścicieli psów. Sam pies to tylko zwierzę, niezbyt bystre, więc winić go za to nie można, ale właściciel to już inteligentne bydlę, które wykazuje się choćby ogólną wiedzą na tematy społeczne i prawne, zwłaszcza że lokalne uchwały samorządowe są powywieszane na znakach przypominających, że sprzątanie po psie jest obowiązkiem właściciela/opiekuna. I masz ochotę wtedy chodzić za tymi frajerami, którzy wyprowadzają swoje ukochane pieski na spacer, a następnie, kiedy nie sprzątają pozostałości po swoim pupilu, chwycić ich za kark i wetknąć im twarz w to, o czym zapomnieli. Żeby jednak zobaczyli z bliska, bo może przeoczyli przypadkiem.