@Kokofon: do filmów popcorn time polecam :)
@Kuraito: transmission <3
W jaki sposób takie coś # zostało zrobione? boost::thread wygląda jak klasa szablonowa (możemy podać do niej funkcję o dowolnej sygnaturze), ale w przykładzie nie zostały w ogóle użyte dzióbki <> z typami, których musielibyśmy użyć np. przy korzystaniu z klasy std::vector (i każdej innej szablonowej):
std::vector<int> vec;
W jaki sposób takie coś # zostało zrobione? boost::thread wygląda jak klasa szablonowa (możemy podać do niej funkcję o dowolnej sygnaturze), ale w przykładzie nie zostały w ogóle użyte dzióbki <> z typami, których musielibyśmy użyć np. przy korzystaniu z klasy std::vector (i każdej innej szablonowej):
std::vector<int> vec;
Time Lapse z 2014 roku - motzno polecam. Dawno się tak nie przejąłem akcją żadnego filmu.
Pokaż ukrytą treśćNie oglądajcie trailerów, nie czytajcie opisów - mogą sporo zdradzić!@Zian: Donnie Darko, jeśli jeszcze nie znasz to warto się natychmiast zapoznać.
The Cabin In The Woods z 2012, ciekawa koncepcja i humor.
Są jeszcze dwa filmy, których nie obejrzałem ale też podobno dobre, zobaczę i dam znać!
Time Lapse z 2014 roku - motzno polecam. Dawno się tak nie przejąłem akcją żadnego filmu.
Pokaż ukrytą treśćNie oglądajcie trailerów, nie czytajcie opisów - mogą sporo zdradzić!@Zian: Donnie Darko, jeśli jeszcze nie znasz to warto się natychmiast zapoznać.
The Cabin In The Woods z 2012, ciekawa koncepcja i humor.
Są jeszcze dwa filmy, których nie obejrzałem ale też podobno dobre, zobaczę i dam znać!
Time Lapse z 2014 roku - motzno polecam. Dawno się tak nie przejąłem akcją żadnego filmu.
Pokaż ukrytą treśćNie oglądajcie trailerów, nie czytajcie opisów - mogą sporo zdradzić!@Zian: gorsi niż zwiastuny są ludzie, którzy mówią, że nie obejrzą filmu jeśli nie będą wiedzieli o czym jest ;)
Cieszę się, że się podobało coś poleconego przeze mnie! :D
Time Lapse z 2014 roku - motzno polecam. Dawno się tak nie przejąłem akcją żadnego filmu.
Pokaż ukrytą treśćNie oglądajcie trailerów, nie czytajcie opisów - mogą sporo zdradzić!@Zian: gorsi niż zwiastuny są ludzie, którzy mówią, że nie obejrzą filmu jeśli nie będą wiedzieli o czym jest ;)
Cieszę się, że się podobało coś poleconego przeze mnie! :D
https://www.youtube.com/watch?v=PDBjsKDagqk
Nagranie rozmowy telefonicznej z osobą uwięzioną w WTC 11.09.
2:35 - dyspozytorka doradza kobiecie znaleźć biurko i wspiąć się jak najwyżej, żeby uciec przed dymem.
ŁAT DA FAK?!
@Kaba___JK: wszystko może zależeć od wentylacji. No i powietrze jest chyba mniej gęste niż dym (nie mam pewności, ale dym leci do góry tylko dlatego, że ma większą temperaturę), więc powinno być go więcej przy suficie (?).
https://www.youtube.com/watch?v=PDBjsKDagqk
Nagranie rozmowy telefonicznej z osobą uwięzioną w WTC 11.09.
2:35 - dyspozytorka doradza kobiecie znaleźć biurko i wspiąć się jak najwyżej, żeby uciec przed dymem.
ŁAT DA FAK?!
@Kaba___JK: wszystko może zależeć od wentylacji. No i powietrze jest chyba mniej gęste niż dym (nie mam pewności, ale dym leci do góry tylko dlatego, że ma większą temperaturę), więc powinno być go więcej przy suficie (?).
C++, "forward declarations"
Czy ktoś może mi to wytłumaczyć, bo ni cholery nie potrafię tego zrozumieć?
Myk polega na tym, żeby nie walić #include do każdego pliku, tylko napisać deklarację używanych w nim funkcji / klas. Ale nadal gdzieś musimy dać to #include mimo wszystko...
Załóżmy, że mamy takie przykładowe pliczki:
/ A.hpp /
class A {
public:
A();
B getB();
}
/ A.cpp /
#include "A.hpp"
A::A() {}
B A::getB() { B b; return b; }
/ B.hpp /
class B {
public:
B();
}
/ B.cpp /
#include "B.hpp"
B::B() {}
No i wszystko spoko, ale kiedy chcemy skorzystać z klasy A, musimy dać #include do pliku B.hpp:
/ main.cpp /
#include "A.hpp"
#include "B.hpp" // bez tego nie zadziała
int main () {
A a;
a.getB();
return 0;
}
Co nam to daje, że nie daliśmy tego wcześniej?
I jaki ma sens taki podział na pliki, skoro chcemy użyć tylko klasy A i nie powinno nas interesować, skąd A bierze B?
@onyx: spokojnie, wszystko już rozumiem dzięki Twoim wyjaśnieniom i linkom. Martwi mnie tylko ta niekonsekwencja w tym, gdzie umieszczamy dyrektywy #include :)
C++, "forward declarations"
Czy ktoś może mi to wytłumaczyć, bo ni cholery nie potrafię tego zrozumieć?
Myk polega na tym, żeby nie walić #include do każdego pliku, tylko napisać deklarację używanych w nim funkcji / klas. Ale nadal gdzieś musimy dać to #include mimo wszystko...
Załóżmy, że mamy takie przykładowe pliczki:
/ A.hpp /
class A {
public:
A();
B getB();
}
/ A.cpp /
#include "A.hpp"
A::A() {}
B A::getB() { B b; return b; }
/ B.hpp /
class B {
public:
B();
}
/ B.cpp /
#include "B.hpp"
B::B() {}
No i wszystko spoko, ale kiedy chcemy skorzystać z klasy A, musimy dać #include do pliku B.hpp:
/ main.cpp /
#include "A.hpp"
#include "B.hpp" // bez tego nie zadziała
int main () {
A a;
a.getB();
return 0;
}
Co nam to daje, że nie daliśmy tego wcześniej?
I jaki ma sens taki podział na pliki, skoro chcemy użyć tylko klasy A i nie powinno nas interesować, skąd A bierze B?
@onyx: spokojnie, wszystko już rozumiem dzięki Twoim wyjaśnieniom i linkom. Martwi mnie tylko ta niekonsekwencja w tym, gdzie umieszczamy dyrektywy #include :)