Zacznę od małego cool story. Zmęczony życiem i wtorkiem uznałem, że trzeba obejrzeć jakiś lekki głupi film, żeby się nieco odmóżdżyć. Wszedłem sobie na stronę, przeglądam komedie. Uznawszy, że lektura połowy jednozdaniowego opisu jest wystarczająca by stwierdzić, że to "śmieszny film o ćpunach" zaserwowałem sobie seans "Filth". Nie mam pojęcia, dlaczego znalazł się w dziale z komediami, ale tego tematu nie będę drążył.
Zupełnie nie tego się spodziewałem, ale jest to najlepszy film, jaki widziałem, co najmniej w ciągu ostatniego roku. Właśnie skończyłem oglądać go drugi raz, a to u mnie bardzo rzadki przypadek, bo na ogół pozbywam się filmów zaraz po obejrzeniu. Polecam a sam oddam się niebawem lekturze książki, na podstawie której nakręcony był film (też szok, bo z własnej woli nie ruszałem książek już parę dobrych lat).
O ile w połowie pierwszego seansu zastanawiałem się, co ja za patologię oglądam (z głównego bohatera jest naprawdę kawał skuwysyna), o tyle kiedy cała fabuła się już poukładała, było mi go bardzo żal. Ot, taka jak dla mnie smutna historia. W każdym razie polecam.
Poleci ktoś jakąś fajną gierkę na Androida? Tylko chciałbym coś troszkę ambitniejszego. I żeby mi ruszyło na Prestigiu PAP 4300 DUO. :D