Ta frustratka nie zasługuje na uv ani tym bardziej o atencjowanie bo tak naprawdę tylko o to jej chodzi. Niestety, zbyt nieudolna żeby atencjować na wykopie czy strimoidzie więc wylewa żółć na blogu.
@Volkh: inna sprawa ze u nas swego czasu bylo tez nieciekawie bo niedojeby udawaly większych niedojebów ;) nawet nie wiem skad to sie wzielo. miało tu byc przecież spokojnie i z klasą... wyszlo jak zwykle? :D
Ale macie problemy, naprawdę. Aż strach napisać w poście choćby jedno czy dwa zdania na temat wykopu czy strimsa, bo zaraz jest wielkie oburzenie. Akurat ten post nie jest w ogóle ani o wykopie ani o strimsie ani o strimoidzie, jest tam tylko niewielka wzmianka o tych portalach i to nawet nie na początku, tylko gdzieś w środku tekstu. Do głowy mi nie przyszło, że ktoś to wytropi i znajdzie w zakamarkach internetu, chyba musiał sobie zadać wiele trudu. To tak, jak z podsłuchiwaniem: kto słucha, ten w końcu na siebie wysłucha. Każdy ma prawo do swojego zdania, również na tematu wykopu. Jeżeli komuś owo zdanie nie odpowiada, to do czytania, a tym bardziej wrzucania na strimoid, nikt przecież nie zmusza.
Comments
Ta frustratka nie zasługuje na uv ani tym bardziej o atencjowanie bo tak naprawdę tylko o to jej chodzi. Niestety, zbyt nieudolna żeby atencjować na wykopie czy strimoidzie więc wylewa żółć na blogu.
@Volkh: Mam podobne odczucia. Wrzuciłem, żeby nie znikło.
@Volkh: inna sprawa ze u nas swego czasu bylo tez nieciekawie bo niedojeby udawaly większych niedojebów ;) nawet nie wiem skad to sie wzielo. miało tu byc przecież spokojnie i z klasą... wyszlo jak zwykle? :D
Ale macie problemy, naprawdę. Aż strach napisać w poście choćby jedno czy dwa zdania na temat wykopu czy strimsa, bo zaraz jest wielkie oburzenie. Akurat ten post nie jest w ogóle ani o wykopie ani o strimsie ani o strimoidzie, jest tam tylko niewielka wzmianka o tych portalach i to nawet nie na początku, tylko gdzieś w środku tekstu. Do głowy mi nie przyszło, że ktoś to wytropi i znajdzie w zakamarkach internetu, chyba musiał sobie zadać wiele trudu. To tak, jak z podsłuchiwaniem: kto słucha, ten w końcu na siebie wysłucha. Każdy ma prawo do swojego zdania, również na tematu wykopu. Jeżeli komuś owo zdanie nie odpowiada, to do czytania, a tym bardziej wrzucania na strimoid, nikt przecież nie zmusza.