test
g/pogadachy

http://i.imgur.com/bVNP38a.jpg

Jedni siedzą na strimsie - Rozumiem to.
Drudzy siedzą na strimoidzie - rozumiem to.
Jeszcze inni siedzą na strimsie i strimoidzie - też to rozumiem. Wolność wyboru.

Ale czemu do cholery siedzą tutaj osobniki które swoją aktywność ograniczają do podjudzania atmosfery albo powtarzania "Jestem na strimsie a u was co? Nic tu się nie dzieje lol, X, ho na strimsa" w rożnych formach - tego nie mogę pojąć. Nie będę wskazywał palcem o kogo dokładnie chodzi.

Jestem "aktywnym lurkerem", Codziennie sprawdzam treści, nie udzielam się we wpisach, od czasu do czasu Upvotuje treści. Czyt - NoName. Ale nawet ja dosyć mam tego co się od kilku dni tutaj wyprawia. Wchodzę we wpisy i co widzę? gównoburza strimoid vs Strims.
Wchodzę następnego dnia i co widzę? Wielka gównoburza strimoid vs Strims vs reszta świata. Sweet.

Naprawdę, ogarnijcie się trochę, bo takie kłótnie prowadzą do jednego, wiadomego skutku.

Że ktoś siedzi na strimsie i strimoidzie? a co mnie to obchodzi, jego wybór. Ja tam nigdy nie wrócę, i tylko to mnie interesuje.
A ci co "w całości" siedzą na strimsie, od czasu do czasu narzekając na strimoida niech przestaną się udzielać i usuną swoje konta. Proste.

#
shish

@test: 10/10

#
Karramba

@test: xDDD

#
Xanthia

@test: Ja wpadłam tam na chwilę czule powspominać moje treści ;) Było fajnie, ale udzielać się nie mam tam już zamiaru. Tak samo jak nie wrócę już na wypok. I nikogo nie podjudzam do niczego, starzeję się, czy coś?

#
Waflezluftu

@Xanthia: skobieciałaś :<

#
Runcheinigal

@Xanthia: Ja nazywam to dorastaniem.

#
Runcheinigal

@test: 11/10 :)

#
Analfabeta

@test: Z doświadczenia mogę powiedzieć, że ci ludzie po prostu nie bardzo mają co robić w życiu. Mają za dużo wolnego czasu który marnują siedząc większość dnia przed komputerem i się ekscytując tym jak to jakiś nick udzielił się na strimsie/strimoidzie. Nic ciekawszego się u nich w ciągu dnia nie dzieje. Smutne to trochę, ale sam przed upadkiem strimsa tak miałem :) Znajdzie sobie jeden z drugim hobby/kobietę to od razu im przejdzie.

#
Wojnar

@Analfabeta: To o czym mówisz to jest właśnie prawdziwa definicja przegrywu xD

#
Analfabeta

@Wojnar: No wiem :) :)

#
only_spam

@test: 12/10 :D

#
andrzej_gownooki

@test: kolejny poziom hipokryzji w twoim wykonaniu pobity

#
test

@andrzej_gownooki: Tak, bo akurat siedzę na strimsie i przy okazji lamentuje w strimoidowych grupach jak tutaj jest źle...

PS Czekałem na ciebie :)

#
andrzej_gownooki

@test: aha, czyli mam pisać dlaczego

Nie jesteś już żadnym nonejmem, bo bardzo dobrze Cię kojarzę z jednego typu aktywności z okresu reaktywacji strimsa. Jebałeś sebę równo razem z innymi i wtedy gównoburza była w porządku, a pewnie w waszych oczach nie była nawet gównoburzą, tylko rzeczową krytyką. Najśmieszniejsze gdy przypomni się kto wtedy apelował o ogarnięcie się tak jak ty teraz (Hadrons, w swoim stylu)

Chociaż z drugiej strony nie powinienem narzekać, bo twoje nowe podejście wreszcie uważam za normalne, ale jednak musiałem zwrócić uwagę na ten zbiorowy zanik pamięci.

#
andrzej_gownooki

@test:

PS Czekałem na ciebie :)

miło

#
test

@andrzej_gownooki:

bardzo dobrze Cię kojarzę z jednego typu aktywności z okresu reaktywacji strimsa

Za to ja kojarzę ciebie i kilku innych z obroną i wiecznym oddaniem dla seby. Sorry, trzeba było wygarnąć niewygodne dowody na jego kłamstwa, żeby uświadomić innych że to ten sam admin. Cel osiągnięty, a co robi teraz - nie mój interes. Niech sobie tam siedzi w swojej wilgotnej piwnicy i dłubie nad kodem. Nie włażę na strimsa i nie żalę się jak tam jest źle i żeby userzy szli na strimoida.

Jebałeś sebę równo razem z innymi i wtedy gównoburza była w porządku, a pewnie w waszych oczach nie była nawet gównoburzą, tylko rzeczową krytyką.

Trzeba przyznać, może i była gównoburzą. Ale wtedy rozchodziło się o kłamstwa seby nie o to na którym portalu masz siedzieć.

Tyle z mojej strony. Miłego dnia :)

#
Paradygmat

@test:
Potrzeba "bycia" w danej grupie społecznej, chęć przynależności i poczucie bycia ważnym, akceptowanym i wyjątkowym. Zastanawiający jest fakt, że chodzi tutaj o byt wirtualny, czyli ekwiwalent życia realnego, podejrzewać można, że jest próba zastosowania protezy dla nieudanego życia, lub własnych problemów emocjonalnych.

#