Mojej lepszej połowie serwis ukradł telefon. Zdarza się, problem jest jednak taki, że policja powiedziała, iż nie zajmuje się takimi kradzieżami i że jak chce coś wskórać to sama musi pozwać serwis :-D
Tak nasze prawo ściga złodziei, masz dowody a policja i tak z tym nic nie zrobi, bo kradzież jest w białych rękawiczkach. Podobno chodzi o to, że to nie jest kradzież tylko nie wywiązanie się z umowy, ale nie wywiązanie się z umowy to brak naprawy telefony a nie jego kradzież.
Ktoś miał podobną sprawę? Złożyć wniosek do e-sądu czy normalnego?
@laksacja: Nie, osobiście było załatwiane, bo naprawa nie gwarancyjna, wyświetlacz się chrzanił. Wydał telefon (taki mały jednoosobowy serwis) zapłaciła im 250 zł. za "naprawę", po czym następnego dnia telefon wrócił do nich, bo nie naprawiony. Przyjęli wydali kwit. Naprawa się przedłużała, potem przez telefon nie chcieli rozmawiać, przyciśnięci zgodzili się zapłacić za telefon (dowód w postaci sms) i ani pieniędzy, ani telefonu do 4 miesięcy nie ma. Telefonu nie odbiera, a jak do niego poszedłem straszył policją z najście.
@GeraltRedhammer: Wysyłasz listem poleconym (za potwierdzeniem odbioru) najpierw polecenie do zapłaty ww. kwoty za telefon + naprawę, albo do wydania sprawnego telefonu. :)
@laksacja: List już został wysłany.
Natomiast nie wiem jakie powinien być następny krok. Z racji na procedury wolałbym e-sąd, ale nie wiem czy sprawa pod niego podpada.
@laksacja: Nie wrócił do mnie. Wysłałem na adres punktu serwisowego. Nie, nie dysponuję PESELEM gościa i nie wiem jak go zdobyć, tak samo jak prywatny adres.
@GeraltRedhammer: Nie rozumiem. List do Ciebie nie wrócił, czy potwierdzenie odbioru do Ciebie nie wróciło? Takie pisma wysyła się listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. W piśmie takim wyznaczasz okres czasu w ktorym ma być zwrócona dana rzecz, np. 14 dni od daty odebrania listu. Jeżeli po 14 dniach nie dostaniesz sprzętu, to rozpoczynasz procedurę. Oczywiście podwójne awizowanie jest traktowane jako doręczenie zastępcze, chyba, że pismo zostało wysłane pod zły adres - wysyłasz na serwis, nie na osobe prywatną. Jeżeli nic to nie da, to bierzesz potwierdzenie oddania sprzętu do serwisu, oraz kopię listu, który wysłałeś i potwierdzenie nadania. Jeżeli to wszystko masz, to lecisz na policję z tym na policję i zgłaszasz przywłaszczenie sprzętu ( nie kradzież ), przedstawiasz dokumenty, składasz zeznania i czekasz. Nie daj się spławić tym, że oni się takim czymś nie zajmują. Mówisz, że mają obowiązek przyjąć zgłoszenie z art. 284 KK.
@laksacja: Zapomniałem przecinka :-) i to całkowicie zmieniło sens mojej wypowiedzi.
Jeżeli to wszystko masz, to lecisz na policję z tym na policję i zgłaszasz przywłaszczenie sprzętu ( nie kradzież ), przedstawiasz dokumenty, składasz zeznania i czekasz. Nie daj się spławić tym, że oni się takim czymś nie zajmują. Mówisz, że mają obowiązek przyjąć zgłoszenie z art. 284 KK.
Dzięki. Spróbuję i zobaczę co odpiszą.
@GeraltRedhammer: Zgłoś to do komendy głównej w Twoim mieście, albo w mieście gdzie znajduje się serwis.