borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

#
zskk

@borysses: ja gajeru na mature nie zalozylem i nie uwazam zeby byl potrzebny gdziekolwiek. zupelnie nie wiem do czego pijesz. mozna sie ubrać dobrze a jednoczesnie nie nosic tego spierdolonego ubioru zwanego garniturem.

#
borysses

@zskk: Dużo zależy jednak od tego co się robi. Pełna zbroja to biznesowy musthave, marynarka i chinosy to zestaw casualowy.

Można się dobrze ubrać bez konieczności wbijania się w garniaka jednak są sytuacje w których takowy jest niezbędny o ile się chce być traktowanym poważnie. Każdy facet powinien mieć przynajmniej dwa garniaki, ale to tylko moje zdanie.

#
zskk

@borysses: mam w dupie jesli kogos urażę. nigdy nie zaloze garnituru - plus za "wygląd" zostanie wymiernie zneutralzowany gigantycznym minusem za samopoczucie - sumarycznie - bedzie gorzej. Garnitur jest dla idiotów ktorzy chcą wygladac jak inni - tak samo. Dobra koszula, spodnie materialowe (ale nie garniturowe) - owszem. Dobre buty - owszem. Do tego dobrze skrojony płaszcz na zewnątrz. Gajer - szczyt "byciatakimsamymjakinni" - czyli porażka.

#
borysses

@zskk:

Dobra koszula, spodnie materialowe (ale nie garniturowe) - owszem.

Czyli zestaw casual jak wspomniałem :) Oczywiście wiadomo, że garnitur to ubranie, które swoją formalnością narzuca pewien obraz, wpływa na samopoczucie i to jak się jest odbieranym przez otoczenie.

Dobrze uszyty gejer z dobrego materiału, ewentualnie dobra marynara i spodnie (ale nie chinosy) są wygodne, przewiewne itd.

#
Gitman87

@borysses: a po co komu na zmywaku garnitur? Hehe

Jeżeli ktoś ma mało okazji w życiu do założenia garnituru to zawsze będzie się cieszył choćby z tego że umie pisać.

#
Paradygmat

@zskk: @borysses:

Wszystko zależy od sytuacji, polityk = garnitur, sprzedawca w garniturze będzie wyglądał śmiesznie.

#
zskk

@Paradygmat: politycy i tak wyglądają jak klauni ;) gówno opakowane w złoty papierek dalej bedzie gównem.

Spójrz na CEO większości firm IT - koszula+materialowe spodnie, ale nigdy nie gajer. (nie mowie o pryszczersach ze startupów jak zuck)

#
borysses

@zskk: No tak, jak masz miliardy to możesz sobie pozwolić na wyjebanie na konwenanse ;)

Jednak są miejsca w których obowiązuje pewien dress code. U mnie w robocie garnitury noszą CEO , dyrektorzy, cały wyższy management jak i wszyscy z editorialu. Marketing nie musi w gejery się wbijac, ale koszula i spodnie inne niż dziny czy bojówki to mus. tylko IT jak kloszardzi się ubiera ;)

#
zskk

@borysses: nie mając miliardow tez mam wyjebane. Klasę się trzyma, a nie w nią ubiera.

#
borysses

@zskk: A jednak na spotkaniach z kontrahentami z Azji ubranie się w coś innego niż gejer uważane byłoby za brak szacunku.

#
zskk

@borysses: W japoni owszem, korea - juz niekoniecznie. Z drugiej strony - wątpię aby ktokolwiek ze strimoidczyków kiedykolwiek na taki poziom wskoczył - i nie mówie tego uszczypliwie pod żadnym pozorem - po prostu są na prawdę nikłe szanse. A na poziom typu matura, rozmowa kwalfikacyjna, może prezentacja "biznesowa" (na poziomie - powerpoint naszych wózków widłowych dla potencjalnej hutrowni) - nie ma zupelnie potrzeby udawać kogoś kim się nie jest. Na prawdę szczerze życzę, aby ktos z nas kiedyś był na powaznch negocjacjach kontraktów/produktów wartych miliony - wtedy nie bede dyskutowac. Jeśli ktoś osiągnął taki poziom - to sam wie jaką drogą do tego doszedł. Wszystko poniżej - to nasze wspólne bajorko w którym się taplamy i nie ma sensu udawać ;)

#
GeraltRedhammer

@borysses: Podczas studiów pracowałem na wielu stanowiskach, bo byłem pracownikiem najemnym w agencji pośrednictwa pracy. Moje doświadczenia są trochę sprzeczne z twoimi, ale chodzi mi o średnią półkę a nie najwyższą.

  1. W pełny garniak ubierają się najczęściej mniej znaczące osoby chcące sobie dodać prestiżu (domokrążcy, sprzedawcy, itp.). 2.Dyrektor manager, też zawsze pełny garniak. Ogólnie przyjęło się, że ważne umowy podpisuje się w garniaku.
  2. Natomiast bardziej casualowo ubierają się właściciele firm, wysoko wykwalifikowani specjaliści i inne osoby pewne swojej mocnej pozycji zawodowej.
#
borysses

@zskk: Hmmm, ale garnitur to nie jest ubranie dla wyższych klas i multimiliarderów tylko zwykły strój roboczy, formalny lub wizytowy :) Rozumiem takie negatywne podejście do fraku czy smokingu ubranego na wyjcie do warzywniaka po ziemniory ;)

#
borysses

@GeraltRedhammer: Tylko widzisz, mamy chyba lekkie nieporozumienie. Nie piszę o ubieraniu się w gejer non stop. Tylko zauważyłem śmieszne moim zdaniem stwierdzenie, że garnitur jest niepotrzebny. A przecież są sytuacje jak i miejsca pracy gdzie ubiór formalny jest wymagany i gdzie nawet elegancki casual nie przejdzie.

Też nie lubię w zbroi chodzić na co dzień i jak pracowałem jako manager w korpo w którym każdy nawet z szarakami musiał zapierdalać w nim non stop to mnie to wkurwiało. Tylko, że jak jest możliwość i odpowiedni kontekst, uważam garnitur z dobrego materiału, w dobrym kroju i z odpowiednimi dodatkami jako całkiem wdzięczny strój.

Oczywiście cebulak, który ma jeden garnitur od komunii, z poliestru, do tego kupiony za 200zł, źle leżący i niemodny nigdy się nie będzie w nim dobrze czół bo wie, że w nim głupio wygląda a do tego jest niewygodny i męczący.

Garnitur też jest relatywnie łatwy w ubieraniu bo masz gotowy zestaw. Trudniej jest dobrać osobno marynarkę, spodnie i dodatki zwłaszcza jeśli się chce poszaleć z materiałami i kolorami. Tylko, że to już też nie będzie strój formalny.

#
GeraltRedhammer

@borysses: A czy sa jakieś fajne materiały na garnitury. W Polsce dominuje bawełna, bardzo rzadko mnożna dostać z wełny. Z poliestru nie widziałem, pewnie na bazarach wciskają.

W sumie o garniturze z wełny mogę się wypowiedzieć pozytywnie, bo jeden taki mam i jest wygodniejszy od bawełnianego. Ale o innych nic nie wiem.

#
borysses

@GeraltRedhammer: Jedwab, wełna (mnóstwo gatunków), bawełna. Mieszanki wymienionych. Znaczenie ma użyty materiał na osnowę jak i watek.

Zaraz dodam jakieś treści na ten temat.

#
GeraltRedhammer

@borysses: A co do pełnego garniaka to masz rację, że wszystko zależy od kontekstu.

Problemem jest tylko cena. Bo trudno jest dobrać idealny wygodny garniak za mniej niż 3000 zł. Tak wiem, że można i dobrać taki za 300 zł., ale jest to trudne, a większość Polaków nie ma odpowiedniej wiedzy jak to zrobić.

#
GeraltRedhammer

@borysses:

Zaraz dodam jakieś treści na ten temat. Treść będzie cenna. W każdym razie kiedyś miałem fazę na porządny garniak i koszulę, Przeszedłem się po firmowych sklepach Próchnika, Wólczanki, Vistuli, Pierre coś tam i innych. Sprzedawczynie patrzyły na mnie jak na idiotę kiedy pytałem się o inne materiały niż bawełna.

#
borysses

@GeraltRedhammer: Jak wydasz koło 1000 to masz szanse na fajny gejer. Najważniejsze, żeby dobrze leżał w ramionach bo jest to najbardziej skomplikowana przeróbka i najdroższa. Resztą dopasujesz u krawca. Nogawki u dołu powinny być tylko przyfastrygowane. Kieszenie zaszyte. Podszewka z materiału naturalnego.

#
zskk

@borysses: Jedynym słusznym use-case gajeru to jednostkowe wydarzenia - nie jest to strój "roboczy" nawet w przypadku najwyższych sfer managerskich. Każdy inny przypadek to próba albo podniesienia sobie "prestiżu" jak wspomial Geralt (i co ja uważam za udawanie kogoś kim się nie jest), albo zwyczajne chwalenie się czy to pozycją czy zasobnością portfela (patrz, jaki mam zajebisty garnitur, jedwab panie, jestem zajebisty bo jestem senior-development-chujwieco-project-managerem). Jednostkowe przypadki kiedy są spotkania międzyfirmowe, między-daleko wydziałowe. Pracowałem w corpo rownież - smart casual w biurze to był max - niezależnie od poziomu. Jedynie na faktyczne wydarzenie - sam CEO zstąpil z nieba itp, to dopiero tylko wyżsi managerowie. Mialo to wtedy sens, rece i nogi. Nikt nie udawal nikogo kim nie byl.

Niemniej - osobiscie - gdybym był takowym managerem, wciąż bym zatrzymał się na smart casual - ze względu na poczucie własnej osoby.

#
borysses

@zskk: No widzisz, a jednak geneza tego ubioru jest taka, że jest to strój roboczy :) Do niedawna nawet w Polsce garnitur to był normalny męski ubiór. Chyba tylko skrajnie fizyczni takowych nigdy nie ubierali.

Dodam jeszcze raz, że nie piszę o ubieraniu garnituru zawsze i wszędzie a tylko wyśmiewam postawę, że garnitury to zło i zbytek. Cytowany osobnik pewnie na pogrzeb babci przyjdzie we flaneli w kratę, dżinach i kubotach do skarpetek.

Dzięki temu zyska respekt i podkreśli swoją indywidualność ;]

#
GeraltRedhammer

@borysses: @zskk: W sumie to bardzo ciekawy temat. Większość z nas uznaje, że się nie zna i wybiera bezpieczne czernie , oraz granaty. W jakich sytuacjach dopuszczalne są inne kolory? Jest wiele genialnych garniaków nie standardowych, jednak na filmach widzimy głównie ludzi w standardzie Czy używa się niestandardowych kolorów w sytuacjach oficjalnych?.

#
zskk

@borysses: Marynarka - nie garnitur. Czyli wciąż - smart-casual. Na pogrzeb babci w zyciu bym nie poszedl pod gajerem. Poszedlem w czarnej koszuli i spodniach materialowych. Do tego plaszcz - bo zimno bylo. Calkiem świeży temat, bo aż tydzien temu.

#
andrzej_gownooki

@borysses: czy maska anonimowego pasuje do casualowych strojów, czy trzeba zakładać pod nią klasyczny, czarny garnitur?

#
borysses

@GeraltRedhammer: Im bardziej kolorowo i jaśniej tym mniej formalnie. Kraty, jodełki itd też nie są zbyt formalne.

Formalność zmniejsza się w prawo: Czerń > Grafit > Granat > Szary > Błękity > Brąz > Desenie

Do tego buty (pasek od spodni i od zegarka powinien harmonizować z butami)

Czarne >Merlot > Ciemny brąz > Brąz > Jasny brąz

Są połączenia niewskazane jak np. Inne niż czarne buty do czarnego gładkiego gejerka, albo czarne do brązowego.

Potem różne kroje zarówno garniturowe jak i w laczkach, koszule, dodatki. Żeby jeszcze było mniej oczywiste, pewne detale typowe dla różnych krajów mają różną rangę formalności w innych.

#
borysses

@andrzej_gownooki: Tylko frak i peleryna do tego.

#
occulkot

Probowalem kiedys przeforsowac wyjazdy do klientow w garniturach - nawet sobie kupilem specjalnie jakis lepszy (ale bez kurwa przesady ;), polska Ć), ale niestety upadlo. 2/6 osob w garniturach a szef bryluje w bojowkach i t-shircie krav maga "bo on i tak rozmawia tylko z prezesami o tym jak fajnie bylo na wakacjach". Wiadomo, firma informatyczna, ale jakies pozory standardow mozna bylo utrzymywac ;)

#
GeraltRedhammer

@borysses: Mnie osobiście odrzucają czarne garnitury. Takie posępne i pogrzebowe. Fatalnie to wygląda jak więcej osób jest tak ubranych.

Trochę mnie zaskakuje, że błękity wymieniasz przed brązem.

#
borysses

@GeraltRedhammer: Może z błekitem przesadziłem, raczej powinno być, że niebieskie, ale nie ciemne jak granat.

Też nie lubię czarnych bo nie jestem z Blues Brothers ani z BOR-u ;)

#
borysses

@occulkot: Mógł chociaż marynarkę narzucić ;)

#
wysuszony

@borysses: Ubiór poważny biznes. Dyskusje na temat kawałka materiału wątpliwej urody raczej nie mają sensu, bo tylu jest zwolenników ilu przeciwników, a po co się droczyć skoro nikt nikogo nie przekona?

#
borysses

@wysuszony: Niby tak :) A masz garnitur? Czy też uważasz, że jest to nikomu niepotrzebny dynks?

#
wysuszony

@borysses: Można uznać że obecnie nie mam, a nowego póki nie potrzebuję. Uważam, że jak ktoś lubi to niech nosi, każdemu wedle potrzeb. Wiadomo że dobrze uszyty garnitur wygląda świetnie i nie ma tu co zaprzeczać, choć ja sam nie jestem fanem noszenia garniturów. Może przez to że ogólnie mam wywalone na to co pomyślą o mnie inni i chodzę tak jak mi wygodnie, obecnie zarośnięty i brzydki :D.

#
borysses

@wysuszony: Klasyczny konformista ;) To tak jak ja :D

#