@jebiemnieto: mhm. A jak jeszcze trochę poopowiada o hitlerze i gwałceniu kobiet, to mu skoczy do 36%
@jebiemnieto: będzie znowu tak
"Zazwyczaj gdy siedziałem w Galerii FOCUS i pracowałem na komputerze (mają tam dobre pole!) co najmniej 3% ludzi podchodziło, zapewniało o poparciu, mowiło, że podziwiają, że na pewno wraz z całą rodziną zagłosują...
Dziś (niedziela) ludzi było trzy razy tyle – i nie podszedł nikt!!! Pardon: ok.21.szej jeden Pan, który z całą rodziną zagłosował.
Wyniki są adekwatne. Nie znam całości. Wiem, że zamiast walczyć zwycięstwo, jestem w drugiej lidze, walczę o miejsce z przedstawicielami PO i PSL – a liczyłem, że będę miał od nich co najmniej dwa razy lepszy wynik!!!
Co się stało?
Nie wiem. Pamiętam podobne zjawisko w 1993 roku w Poznaniu. W piątek machano do mnie z drugiej strony ulicy (byłem wtedy b.popularnym w Wielkopolsce posłem), dziewczyny rzucały się na szyję...
...a w sobotę nikt nie patrzył mi w oczy. Widać było, że na mnie nie zagłosują.
Podejrzewałem wtedy jakieś sygnały sub-liminalne (podprogowe) nadane wieczorem w telewizji.
Ale teraz? Przy takiej mnogości programów ?
Nie wiem... I nikt z mojego sztabu tego nie rozumie."
@jebiemnieto: dalej twierdzę, że Korwin jest przeszacowany. Nawet przy przekroczeniu progu wyborczego (a myślę, że to się nie uda) wcale nie jest pewne, czy sam Krul wejdzie. Niska frekwencja mu to utrudni, tak samo jak bycie spadochroniarzem. Strzelam w 4,7%.
@Zauberlehrling:
Akurat co jak co ale niska frekwencja w wyborach do EP Korwinowi pomaga, bo ma dość wierny elektorat.
@Deykun: Podział mandatów na okręgi jest skomplikowany i symulacje wskazują, że mandat dla Korwina wcale nie jest pewny (zakładając 5%). Dwie myśli próbowałem zwinąć w jeden komentarz i wyszło trochę nieczytelnie.
@Zauberlehrling:
To jest jakoś bardziej skomplikowany? Myślałem, że biorą % partii w całym kraju i jak przekracza 5% dają mandaty które rozdają kandydatom w kolejności od tego co dostał najwięcej głosów, ale to raczej moje przemyślenia na podstawie tego co wyczytałem w komciach na Wykopie.
@Deykun: Najpierw przydzielają mandaty partiom (metodą d'Hondta), potem dokonują ich podziału na okręgi (metodą Hare'a-Niemeyera), a dopiero wtedy rozdają kandydatom. To na drugim etapie dokonuje się cała magia frekwencyjna, która powoduje zmienną liczbę mandatów na okręg. Jutro to policzę na jakimś przykładzie i zrozumiem, dziś jestem trochę zbyt zmęczony.