Nigdy nie zrozumiem ludzi jedzących wszystko z keczupem. Dla mnie to taki sos, który dodaje się aby zabić kiepski smak dania. Jak pizzałka/zapiekanka/etc jest zajebiaszcza to po co ją niszczyć keczapem?
@Analfabeta: Twoje stwierdzenie jest słuszne, ale tylko w przypadku gównianego keczupu.
Ja, tam sobie frytek, albo parówek bez porządnego pikantnego keczupu nie wyobrażam.
A pizzę to grzech niszczyć keczupem