Fajny ten Blog Listonosza, taki w moim stylu nawet nieco, ale z przejawami prawdziwej inteligencji i wykształcenia (a jak wiadomo Józef Wisarionowicz, nie bez powodu intelektualistami gardził) i nieudawanej pogardy wobec ludzi.
Szkoda że chłop przestał pisać, niezłe miał pióro.
Thx.
@Runchen:
Mówisz o twórczości Old_Postmana? :D
OP #1 Źródło:
Ostatnimi czasy często myślę o wspomnieniach. Nie wspominam, myślę o wspomnieniach.
Część z nich, te najkrótsze, niekompletne, próbuję odtworzyć. Zdradliwe to bardzo.
Uświadamiam sobie, jak bardzo nasz umysł wypacza. Zmieniamy treść, zacieramy wrażenia, pozostawiamy tylko, to co uznamy za ważne, za esencję.
Jak się raz to spróbuje przeczytać trochę bardziej krytycznie, to on pisze bardzo na poziomie gimnazjalisty - losowego człowieka z ulicy, a jak się to zauważy to już potem trudno już nie widzieć takiej sztucznej pretensjonalności na siłę w każdym jebanym jego zdaniu.
OP 2 Źródło:
Wiosna. A może lato. Zdecydowanie lato, bo pamiętam, że bez przed domem już dawno przekwitł.
Wybiegłem na zewnątrz, popatrzyłem na krzew i pognałem w miejsce, gdzie tylko ja się mogłem czuć gościem, wszyscy inni byli intruzami lub co najwyżej złem koniecznym.
Ciche szczeknięcie. Od tego się zaczęło. Przeciągłe leniwe, zwierzęce ziewniecie.
Później ciepłe dłonie na mojej twarzy, powoli oplatające i podnoszące w górę. Gdy otworzyłem oczy, zobaczyłem mamę z uśmiechem na twarzy.
Takim serdecznym, wyrozumiałym jak wyrozumiały może być tylko uśmiech matki. Znów ciche szczeknięcie.
Ja w tych tekstach nic nie wyciąłem ani nie pominąłem to jest pierwsze kilka zdań z tych jego wpisów.
Są znani pisarze co uderzają w taką tandetę więc sumie da się, ale myślę, że wykopom on bardziej podchodził, bo siedział tam na tyle, że jego mentalność koreluje z kolektywem i myśli i ma przemyślenia podobnie jak oni, a że zwykle nie są to jakieś mega przemyślenia to...
W formie losowego wpisu ma takie coś rację bytu, ale jak ktoś robi z #gownowpis opowiadanie to już wchodzi krindż.