Wczoraj wyszła solowa płyta Anette Olzon. (Pani co śpiewała z satanistycznym zespole Nightwish przez dwa ostatnia albumy, a potem została z niego wygoniona.) Właśnie sobie włączyłem. :3
@Gitman87: Z tego co wygooglałem, to w soundtracku znalazło się I Wish I Had an Angel. Ale to jeszcze piosenka z panią, co była przed Anetą. (Oni sobie zmieniają co jakiś czas, żeby nie było monotonnie.)
@Kuraito: strasznie konfliktowi ludzie w tym Nightwish. No, ale "The Phantom of the Opera" naprawdę lubię.
@andrzej_gownooki: http://www.nowaostroleka.pl/wiadomosci/9586,zakazane-przez-kosciol-zespoly-lista-jest-dluga
Wiem, co mówię. :D Szatan włazi z każdej nuty.
@Zauberlehrling: Ja preferuję ostatnie dwa albumy. Te z Anetą właśnie. Ale z tego, co nasłuchałem jak dotąd na tej jej solowej płycie, to dość słabiutko. Szkoda. Lubiłem to, że jej wokal nie próbował być operowy, co jest częstą tendencją wśród zespołów grających symfoniczny metal.