GeraltRedhammer
g/Polityka

Polityka to tarzanie się w gównie i każdy się musi ubrudzić

Dochodzę do wniosku, że są to 100% prawdziwe słowa. Już jakiś czas zajmuję się polityką na szczeblu lokalnym i coraz bardziej mnie ona zniechęca. Wybieramy ludzi i nieważne czy są z partii rządzącej czy opozycji bardzo szybko po wyborach tracą wolę jakiejkolwiek pracy. Każdy radny ma całkiem sporo możliwości, ale procedury są długotrwałe i skomplikowane, jak kilka razy odbije się od ściany przestaje mu się chcieć. Oczywiście może działać dalej, obchodzić, kombinować, ale to wymaga wysiłku, na którego 99% wybrańców narodu nie chce się zdobyć.

Uchwaliliśmy na zebraniu sołeckim jak zreformować miejscowość wbrew woli partii u koryta (kiedyś już o tym pisałem). Wszystko przegłosowane, zaakceptowane, a teraz dochodzą do mnie plotki, że nie będzie to zrealizowane, bo ktoś nie przekazał projektu. Nie przekazał, bo my tylko ustaliliśmy wytyczne, a projekt miała przygotować profesjonalna firma i pieniądze na niego miała przekazać gmina. Okazuje się, że demokracja jest tylko fikcyjna i gmina może ot tak olać uchwałę podjętą przez wszystkich mieszkańców na zebraniu, które jest zorganizowane po to aby mieszkańcy wydali pieniądze na co tylko chcą. No ale od czego są radni opozycyjni? Chyba od niczego :-( bo potakują i nic z tym nie robią. Co teraz? Pozwać wójta do sądu? Jak? Potrzebna jest wiedza. Sprawa byłaby prosta gdybyśmy byli społeczeństwem obywatelskim, wtedy mieszkańcy by wymogli przestrzegania prawa, ale wszyscy mają to w pupie. I tak pozwalamy rządzić sobą sitwie i nierobom.

Jak chcesz coś zmienić to niestety jedyny sposób to dogadanie się z sitwą. Walcząc z nią tylko marnujesz swój czas. Nawet jak masz rację i wszyscy Cię popierają to i tak nikt nie kiwnie palcem. A potem wszyscy narzekają, że układy, że znajomości, że nic się nie robi a politycy to tylko ściemniają i nieroby. Droga źle położona, itp. Niestety nic się nie zmieni jeśli ludzie nie zaczną walczyć o przestrzeganie prawa. Raczej jest to niemożliwe, bo w większości wyznajemy tumiwisizm.

#
Zian

@GeraltRedhammer: Taki mamy system, taki mamy klimat. I dwa wyjścia: albo zaoranie z dniem sznura i żywymi tarczami w postaci "elit" albo praca organiczna i wynikające z niej m.in. głosowanie na ten czas na kogoś spoza Układu. Nie ma obecnie opozycji w strukturach, więc ja bym się nie łudził i na nich nie spoglądał, bo to jest gra kolesi, którzy przed tobą drą na siebie ryje, a za kulisami dają sobie odpalać pety, razem pić i swawolić. Układ jest dość szczelnie zamknięty i ładnie oklejony - PSL, SLD, PiS, PO i pozostałe spijające nektar to jedno i to samo. Tobie propsy, że chcesz coś zmienić i udowodnić, że Oni są w ogóle niepotrzebni.

#
borysses

@Zian: @GeraltRedhammer: Czemu piszeszecie zaimki osobowe wielkimi literami?

#
GeraltRedhammer

@borysses: Taki sposób myślenia o innych. Wielka litera oznacza szacunek i tak mi zostało.

#
zryty_beret

@GeraltRedhammer:

Polityka to tarzanie się w gównie i każdy się musi ubrudzić

Kazik śpiewał "Polityka to tarzanie się w błocie i każdy się musi ubrudzić". Ale to tak na marginesie :)

Pokaż ukrytą treść Utwór nosi tytuł "Komandor Tarkin": https://www.youtube.com/watch?v=fuIOvRhuyqc

Zaś co do zaimków pisanych wielkimi literami: jeśli nie piszesz listu/maila lub bezpośrednio do kogoś, to jest to błąd językowy. Taka hiperpoprawność na piśmie.

#
Zian

@borysses: U mnie to oznacza rozgraniczenie My - Oni, żeby była jasność.

#
borysses

@GeraltRedhammer: Przez to, że piszesz je wielką i to nawet wtedy kiedy nie są zaimkami powoduje, że widać, że to z automatu jest, więc ten, deprecjonujesz wartość ;)

#