zryty_beret
g/Ksiazki

Nareszcie... http://i.imgur.com/RweW9n5.jpg
Podobno Dukaj nie ma fanów, tylko wyznawców :)

#
szarak

@zryty_beret: po kilkudziesieciu stronach przeszedlem na ebooka. Czytam to juz chyba trzeci rok ☺ wciaz bawi, ale pewnie nie skoncze jej nigdy ;)

#
zryty_beret

@szarak: Lute przemarzają niespiesznie ;)

#
kkb1

@zryty_beret: bo 80 stronach odłożyłem tę książkę i już do niej nie wróciłem, zanudziłem się okropnie

#
zryty_beret

@kkb1: Zanim zakochałem się w prozie Dukaja, kilkukrotnie podchodziłem do "Czarnych oceanów", ciężko mi było przebrnąć przez "Perfekcyjną niedoskonałość", ale już "Inne pieśni" pochłonąłem. "Lód" przeczytałem we fragmencie i od paru lat próbowałem się do niego dobrać.

Dukaj pisze specyficznie. Nie wprowadza czytelnika w świat przedstawiony, nie daje mu odpowiedzi na tacy - a raczej zmusza do wysiłku intelektualnego, do rozgryzania tej zagadki, którą jest powieść. Ba, co więcej: czytanie po raz kolejny, po dłuższej przerwie, pozwala dostrzec wiele zupełnie innych rzeczy, po których wzrok się prześlizgnął poprzednio bez większego zrozumienia.

Przynajmniej w moim odczuciu, w mojej opinii tak jest :) A "Czarne oceany" kupiłem sobie jeszcze jako młody student, bo miałem wtedy fazę na Sapkowskiego i próbowałem różnych rzeczy, które wydawała wtedy SuperNOWA, a dodatkowo gdzieś przeczytałem, że dostał za nią Zajdla, więc czemu by nie... Dziś patrzę na to tak, że do Dukaja dojrzewałem dość długo, ale jak już mnie wciągnął, to na dobre.

#
kkb1

@zryty_beret: Ja czarne oceany pochłonąłem błyskawicznie, bardzo szybko poradziłem sobie również z perfekcyjną niedoskonałością, ale lodu naprawdę nie potrafiłem przebrnąć. Może kiedy indziej

#