@zryty_beret: te ksiazki dukaja - one są w jakimś ciągu, w jednym uniwersum czy mozna na wyrywki? wzglednie czy masz jakąś zalecaną kolejność czytania?
@zskk: Ech, zacząłem pisać i naskrobałem, a tu wszystko poszło się bujać. Cóż, tak bywa :) Każda książka Dukaja jest oddzielnym uniwersum, każde z nich jest dopracowane niemal do perfekcji. Każdą z tych książek poznaje się wraz z zagłębianiem się w nie, każde z uniwersów poznaje się powoli wraz z jego odkrywaniem. Nie ma tak, że autor przedstawia czytelnikowi cały świat i wyjaśnia, tylko rzuca od razu na głęboką wodę i weź tu się człowieku domyślaj, o co chodzi :)
Moim zdaniem warto, przy trzeciej i czwartej powieści nie ma większego problemu, żeby wczuć się w sposób opowiadania Dukaja i zrozumieć jego styl, w którym powoli wprowadza czytelnika do swojej wyobraźni i każe mu się wielu rzeczy domyślać.
No i na koniec, odpowiadając na Twoje pytanie: każda książka to zupełnie inny temat. "Lód" uchodzi za jego opus magnum, inni twierdzą, że "Inne pieśni" były najdoskonalsze, wydawcy którzy publikują "Perfekcyjną niedoskonałość" twierdzą, że to pierwszy tom trylogii, ale drugi i trzeci tom jeszcze nawet nie zaczęły się pisać :) Ja zaczynałem od "Czarnych oceanów" i uważam, że od tego lub od "Perfekcyjnej niedoskonałości" warto zacząć. Potem dopiero, po (ewentualnych) bólach i cierpieniach związanych z tą lekturą, rzucić się na "Inne pieśni" lub "Lód" (który, choć jeszcze nawet do połowy nie dobrnąłem, zachwyca mnie z każdą stroną i pochłania bez reszty).