ToyBlackHat
g/Gry

No elo, przyspamuje tutaj temacikiem: Jakie mechaniki w grach, badź pomysly developerow w grach was denerwują, irytuja ? xD

#
Pherun

@ToyBlackHat: i'm not winning always and its outrageous

#
Aleks

@ToyBlackHat: Pheruna irytuje jak sie w grach zabija zwierzęta. Potrafi wyjść normalnie w trakcie jak zastrzelisz sarnę

#
Pherun

@Aleks: bingo!

#
spam_only

@ToyBlackHat: Ja zaczne powazniej, tworzenie super zawansowanego świata próbującego oddać mega realistyczną rzeczywistość, a są takie bzdury że szkoda gadać. Podam prosty przykład, The Long Dark, idąc po torach podskakujesz jak byś był zwykłym obiektem. Druga sprawa, całkowicie nierealistyczne użycie plecaka, możesz dodać 30kg rzeczy, nieważne jak dużych. Trzecia sprawa, 900g słoik masła orzechowego ma mniej kalorii niż 300g paczka chipsów (w przeliczeniu). No i dużo takich 'realistycznych' bzdur.
Kolejna rzecz jaka mnie irytuje, to wszedzie dużo zajebistych kolorowych światełek, jak najwięcej bajerów, spowolnień, przybliżeń i do tego wszystkiego filmogra, eh :D

#
Aleks

@spam_only: o takPokaż ukrytą treść filmogra! chcesz się obrócić bo przeciwnik strzela ci w tył głowy? zaczekaj bo postać musi najpierw skończyć drapać się po nodze

#
Logika

@ToyBlackHat: mechanika i budowa maszyn to jedyna mechanika, jaką uznaję

#
ToyBlackHat

@spam_only: O, widzisz, ciekawy punkt widzenia ;) jednak wiesz, IMO gry powinny byc troszke umowne ;) mimo wszystko :) A filmogra, to najwieksze gowno jakie mozna sobie wyborazic, fakt :) na ten przykład RDR2 xD

#
spam_only

@ToyBlackHat: Znaczy ja rozumiem umowność gier, ale nie 'obiecujemy super realizm, dając gówniany kontent', więc albo realistyczny survival, albo tworzymy to jako 'jakiś tam świat w którym wydarzyło się cośtam' :D
Ja ogólnie od jakiegoś czasu w nic nie grywam, bo właściwie, od paru lat, jest ciągle ten sam trend, czyli wychodzi gra X, po miesiącu następuje wysyp klonów, to jedna sprawa, a druga sprawa, wszystkie te gry są po prostu... nudne. Od ostatniego wybuchu indyków (które początkowo były ok, później był wysyp coraz głupszych pomysłów) powstało już niewiele jakichś porywających gier które zrewolucjonizowałyby branżę (albo chociaż jakąś tam kategorię)
Dajmy na ten przykład listę ze steam, właściwie wszystko jednoznaczne czyli sporo multiplayerów i gry które są na rynku już dość długo, a gdzie jakieś świeżynki? A no brak, bo nikt nic ciekawego nie tworzy na długie godziny gania.
Mówiąc o rewolucyjnych grach, mam na myśli np Terrarię, Rimworld (wiem wiem ze to dwarf fortress ;) ale ma to 'coś' wyróżniającego z całego tłumu,) czy taki Project Zomboid, mają one już cechy/mechaniki już 'wymyślone' ale są, że tak to określę, odkryte na nowo, doszlifowane i rozbudowane, więc odpowiadając na pierwsze pytanie, denerwują mnie mechaniki wtórne, czyt. kolejny survival w którym chodzisz, możesz budować statki kosmiczne z patyków, ale po 5 godzinach umierasz... z nudów (lub zabite przez... "kolejna 3d survival z zombie gra")

#
spam_only

@ToyBlackHat: Tak abstrahując od tematu, sam jakiś czas temu zacząłem zastanawiać się nad mechaniką takiej "prostej" gry, można powiedzieć że podobnie jak Mount&Blade tyle że w 2d ALE z trochę zmieniona mechanika. W skrócie: "możesz wynajmować najemników, tworzyć z nich 'oddziały' i podbijać sąsiednie wioski/miasta/itp" ZNÓW ALE chciałbym dodać elementy psychologiczne, czyli musisz rozwiązywać wewnętrzne animozje czy konflikty między najemnikami (tu coś znów w stylu rimworlda), musisz utrzymywać swoje miejscowości i miasta w porządu, żeby się nie buntowały od nadmiaru podatków czy braku zaopatrzenia (brak jedzenia w sklepach panie!), rozwijając w nich infrastrukturę (więc spory aspekt ekonomiczny) no i co najważniejsze, stosunki dyplomatyczne między sąsiadami (sojusze, wojny, psychologia(!) - czyli znów sąsiedzi mogą Cię nie lubić, bo... jesteś za bogaty, wiadomo, przełożenie odrobinę ludzkiego myślenia). Wszystkie mechaniki ogólnie już przemielone kilkukrotnie, ale zorganizować je tak, aby niemal w każdym momencie gry zajmowały czas i zmuszały do podejmowania nieraz to trudnych decyzji (na czas wojny/wypraw łupieżczych organizujesz i zajmujesz się najemnikami, w czasie pokoju organizujesz cywilów, infrastrukturę, rozbudowy, transporty* i dyplomację), czyli podsumowując, "jesteś prawdziwym królem" ;)

*Mechanika o której nie wspomniałem wyżej, trzeba jakoś tych wieśniaków wyżywić, więc trzeba z pobliskich farm organizować transport z żarciem który zostanie sprzedany w danym mieście dodając jakiś tam hajsik w budżecie. Pomijam już szczegóły mechaniki transportu rudy żelaza do kowali, dzięki którym możemy uzbroić... naszych najemników, a jakże :D Dodatkowo, wiadomo, materiały budowe kuźni, rozbudowe sklepów, itp, itd. Cała infrastruktura miejska ;)

#
spam_only

@spam_only: Czy się za to kiedyś zabiorę? Czas pokaże, ale potencjał i rozrywkę widzę w tym przednią :D

#