Mój rocznik był jednym z tych co dostały maszynki Gilette pocztą za darmo z okazji ukończenia 18lat. Pierwsza maszynka, wtedy dwa ostrza i chyba dopasowywanie się kąta w pionie. Po zużyciu ostrzy poszedłem do sklepu, nowe kosztowały jakieś 20zł (wtedy) i było to naprawdę sporo. Następnym razem kupiłem "jednorazówki" za drobny ułamek tej ceny i tak już mi zostało.
Oczywiście prawdziwie męskie golenie: mydło i "jednorazówka" :)
@wysuszony: Czy ja wiem, myślę że sporo zależy od skóry.
Jednorazówki są ok, taki BIC z 4 ostrzami goli bardzo fajnie, no ale swoje kosztuje.
Teraz używam takiej jak ta po lewej, jak wymienię żyletkę na nową to się cały pozacinam, ale ogólnie jestem zadowolony.
Miałem też elektryczne, brauna... nigdy więcej, mimo że jedna z nich nie była z najniższej półki
Comments
Mój rocznik był jednym z tych co dostały maszynki Gilette pocztą za darmo z okazji ukończenia 18lat. Pierwsza maszynka, wtedy dwa ostrza i chyba dopasowywanie się kąta w pionie. Po zużyciu ostrzy poszedłem do sklepu, nowe kosztowały jakieś 20zł (wtedy) i było to naprawdę sporo. Następnym razem kupiłem "jednorazówki" za drobny ułamek tej ceny i tak już mi zostało.
Oczywiście prawdziwie męskie golenie: mydło i "jednorazówka" :)
@Karramba: prawdziwe męskie golenie to brak golenia! tylko broda!
@zskk: Mężczyzna goli się codziennie, żołnierz goli się dwa razy dziennie, a prawdziwy mężczyzna jest zawsze ogolony.
@zryty_beret: to w gimnazjach sami prawdziwi mężczyźni :>
Najzwyklejszy plastikowy Wilkinson na żyletki za 12zł z Rossmana jest lepszy niż te maszynki z pierdyliardem ostrzy.
@wysuszony: Czy ja wiem, myślę że sporo zależy od skóry.
Jednorazówki są ok, taki BIC z 4 ostrzami goli bardzo fajnie, no ale swoje kosztuje.
Teraz używam takiej jak ta po lewej, jak wymienię żyletkę na nową to się cały pozacinam, ale ogólnie jestem zadowolony.
Miałem też elektryczne, brauna... nigdy więcej, mimo że jedna z nich nie była z najniższej półki