@zryty_beret: Spokojnie, przerobią na podatek i będzie jeszcze drożej. Likwidacja tego typu nie oznacza ucięcia sobie źródła przychodu. O sensownym systemie możemy pomarzyć.
@Wojnar: Nieeee, nie ma podatków. Podatki w Polsce są niskie. Ich podniesienie zwiększy PKB i dobrobyt. Aby ludziom żyło się lepiej. Dług publiczny ukryjemy, pożyczymy od ludzi pieniądze w zamian za obligacje, potem zabierzemy im te obligacje, będziemy sami sobie winni pieniądze i nie będzie żadnego długu. Stary, to jest myśl! Pożyczymy, kasa będzie, a nie będziemy musieli oddawać!
Tak wygląda myślenie polskiego rządu przez ostatnie kilka lat. Oni likwidują, żeby "ukryć" dług publiczny. Tak to działa. Są winni sami sobie, więc nie są winni nikomu. A deficyt finansowy jest tylko iluzją. Pożyczy się więcej kasy po prostu i będzie dobrze.
@zryty_beret: Chłopi w czasach szlachty mieli niższe podatki i do tego zakwaterowanie. U nas całkowita wysokość kasy idącej na państwo we wszystkich podatkach to od 40 do 80% wartości nabytego produktu. Firmę prowadzę i każdego dnia mnie chuj strzela. Dobrze, że w przyszłym roku stąd spieprzam bo świra można dostać. Ani się tutaj rozwijać, o wszystko trzeba walczyć, zawsze traktują cię jako tego złego.
Co do tego, co robi rząd to szkoda komentować. Pozatrudniali setkę-dwie tysięcy nowych urzędników w trakcie swoich rządów i trzeba ich z czegoś utrzymać. Wydaje mi się, że poza nimi i ich rodzinami to PO nie ma za wiele elektoratu.
W sumie to jesteśmy niewolnikami, tylko żyjemy w lepszych warunkach niż nasi przodkowie.
To wiesz na własnej skórze, że za każdy tysiąc, który pracownik dostaje do ręki na umowie o pracę, pracodawca musi dołożyć prawie-że-drugie tyle.
To wszystko (politycy, urzędnicy) są darmozjady, ja teraz czekam z nadzieją, aż cały ten system dupnie (czytaj: nasz kraj zbankrutuje). Ostatnio próbowałem wykształconej osobie (kurna, magister, tłumacz, osoba oczytana) wytłumaczyć, że kiedy pracuje na zlecenie, a potem przechodzi na umowę o pracę, a szef mu mówi "dobra, nie dostaniesz trzech tysięcy, tylko dwa i pół" to nie jest obniżka pensji, tylko kwestia formy zatrudnienia i kosztów pracy. Zadziwiające, jak wiele ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy.
@zryty_beret: Tyle gdzieś wychodzi (koło 40%). Ludzie pod tym względem są w ogóle niewyedukowani, znajomi sobie w ogóle nie zdawali sprawy z kosztów prowadzenia działalności (VAT + dochodowy + ZUS, w dodatku chyba drugi próg mi wleci, co będzie równe z płaceniem 32% dochodowego XD). Dziwić się, że każdy kombinuje. Też bym chciał, żeby ten system padł, prawo podatkowe jest pokręcone do granic możliwości, papierkowej roboty jest tyle, co w żadnym innym kraju na naszym kontynencie.
@Kokofon: Programowanie i okolice, ale wszystko zdalnie. Mam w planach biuro stacjonarne otworzyć i ekipke zbudować, ale musi mi się dom sprzedać, żebym z czego to robić :P
Comments
Finansowe perpetuum mobile wymyślili. Kurna, chciałbym tak.
@zryty_beret: Spokojnie, przerobią na podatek i będzie jeszcze drożej. Likwidacja tego typu nie oznacza ucięcia sobie źródła przychodu. O sensownym systemie możemy pomarzyć.
@Wojnar: Nieeee, nie ma podatków. Podatki w Polsce są niskie. Ich podniesienie zwiększy PKB i dobrobyt. Aby ludziom żyło się lepiej. Dług publiczny ukryjemy, pożyczymy od ludzi pieniądze w zamian za obligacje, potem zabierzemy im te obligacje, będziemy sami sobie winni pieniądze i nie będzie żadnego długu. Stary, to jest myśl! Pożyczymy, kasa będzie, a nie będziemy musieli oddawać!
Tak wygląda myślenie polskiego rządu przez ostatnie kilka lat. Oni likwidują, żeby "ukryć" dług publiczny. Tak to działa. Są winni sami sobie, więc nie są winni nikomu. A deficyt finansowy jest tylko iluzją. Pożyczy się więcej kasy po prostu i będzie dobrze.
Serio.
@zryty_beret: Chłopi w czasach szlachty mieli niższe podatki i do tego zakwaterowanie. U nas całkowita wysokość kasy idącej na państwo we wszystkich podatkach to od 40 do 80% wartości nabytego produktu. Firmę prowadzę i każdego dnia mnie chuj strzela. Dobrze, że w przyszłym roku stąd spieprzam bo świra można dostać. Ani się tutaj rozwijać, o wszystko trzeba walczyć, zawsze traktują cię jako tego złego.
Co do tego, co robi rząd to szkoda komentować. Pozatrudniali setkę-dwie tysięcy nowych urzędników w trakcie swoich rządów i trzeba ich z czegoś utrzymać. Wydaje mi się, że poza nimi i ich rodzinami to PO nie ma za wiele elektoratu.
W sumie to jesteśmy niewolnikami, tylko żyjemy w lepszych warunkach niż nasi przodkowie.
@Wojnar:
To wiesz na własnej skórze, że za każdy tysiąc, który pracownik dostaje do ręki na umowie o pracę, pracodawca musi dołożyć prawie-że-drugie tyle.
To wszystko (politycy, urzędnicy) są darmozjady, ja teraz czekam z nadzieją, aż cały ten system dupnie (czytaj: nasz kraj zbankrutuje). Ostatnio próbowałem wykształconej osobie (kurna, magister, tłumacz, osoba oczytana) wytłumaczyć, że kiedy pracuje na zlecenie, a potem przechodzi na umowę o pracę, a szef mu mówi "dobra, nie dostaniesz trzech tysięcy, tylko dwa i pół" to nie jest obniżka pensji, tylko kwestia formy zatrudnienia i kosztów pracy. Zadziwiające, jak wiele ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy.
@zryty_beret: Tyle gdzieś wychodzi (koło 40%). Ludzie pod tym względem są w ogóle niewyedukowani, znajomi sobie w ogóle nie zdawali sprawy z kosztów prowadzenia działalności (VAT + dochodowy + ZUS, w dodatku chyba drugi próg mi wleci, co będzie równe z płaceniem 32% dochodowego XD). Dziwić się, że każdy kombinuje. Też bym chciał, żeby ten system padł, prawo podatkowe jest pokręcone do granic możliwości, papierkowej roboty jest tyle, co w żadnym innym kraju na naszym kontynencie.
@Wojnar: Jaki biznesik prowadzisz?
@Kokofon: Programowanie i okolice, ale wszystko zdalnie. Mam w planach biuro stacjonarne otworzyć i ekipke zbudować, ale musi mi się dom sprzedać, żebym z czego to robić :P
Zdecydowanie g/beka "Nad tym programem pracował Janusz Lewandowski" ;)))
Ja bym im totalnie uwierzył :>