@Jasiek: Jasiu, kiedy nowe słowa wymyślasz, to daj mi dojrzeć najpierw. Na przykład taki "assassyn" czy "assassynka" to, szczerze powiedziawszy, "ssą synka".
@zryty_beret: z tego wynikają dwie rzeczy.
Pierwszą jest to, że muszę najpierw spać, a potem pisać.
Drugą jest to, że muszę wyczyścić cache, bo ja ten błąd naprawiłem jakoś 20 godzin temu :X
@zryty_beret: Tak, ale przynajmniej za pomocą tej kalki językowej odnoszę się bezpośrednio do tytułu gry i postaci w niej będącej.
Albo inaczej: w polskim tłumaczeniu jak "Assassin" został przetłumaczony? Będę się trzymał ustalonej terminologii.
@Volkh: polemizowałbym. EA się ogarnia, tylko Battlefielda dalej wypuszczają w wersji Early Access. Naprawili Origina. Nie mają gdzieś osób składających preordery. No i nie idą w zaparte, tylko pracują. A Ubi się tłumaczy jak dziecko.
@Jasiek: Spierniczyli SimCity, Simsy 4, nic z tym nie robią. Czekałem na te gry kupę lat i szlag mnie trafia. Spierniczyli Mass Effect 3 wpływając na Bioware, cenzorują negatywne wypowiedzi, robią jaja z graczy (sławetny wymagany dostęp do netu żeby pograć w SimCity i nie zadbanie o serwery). Nikt nie robi takiego skoku na kasę przy całkowitej pogardzie dla swoich klientów. Ubisoft dopiero się tego uczy.
@Volkh: Dragon Age: Inquisition zostało potraktowane przez nich skrajnie inaczej, czego efektem jest to, że wszyscy się nad nim spuszczają na tę chwilę. SimCity już nie potrzebuje neta, więc przynajmniej jakoś na słowa graczy reagują. Sims 4 też otrzymuje łatkę po łatce. A nie tylko wymówki i wymówki, opierdalanie się oraz mówienie, że wymaganie neta w trakcie gry w SimCity było spowodowane słabym sprzętem graczy (z grubsza to teraz mówi Ubisoft w sprawie AC:U). Do diaska,
po necie nawet chodzą plotki o tym, że mają przywrócić serwery Spore, bo zainteresowanie grą jest wiecznie żywe.
Natomiast co do Ubisoftu: upadek boli bardziej niż trzymanie stałego niskiego poziomu. A oni lecą na łeb, na szyję. Jak się okazało nawet kopii recenzenckiej Far Cry 4 nie potrafią dostarczyć porządnie do nikogo: CD-Action, Total Biscuit, PC Gamer - każde medium growe jakie śledzę melduje mi problem z możliwością ZOBACZENIA gry.
Polecę klasykiem: "przypadek? NIE SĄDZĘ".
@Jasiek: Co do słabego sprzętu graczy - zwyczajnie nie chce się im optymalizować. Zakładam, że entuzjaści Simsów mają raczej zintegrowaną grafę albo jakąś słabszą kartę, żeby było wyjście HDMI / DisplayPort na monitor, więc twórcy też powinni o tym pomyśleć.
Comments
@Jasiek: Jasiu, kiedy nowe słowa wymyślasz, to daj mi dojrzeć najpierw. Na przykład taki "assassyn" czy "assassynka" to, szczerze powiedziawszy, "ssą synka".
@zryty_beret: z tego wynikają dwie rzeczy.
Pierwszą jest to, że muszę najpierw spać, a potem pisać.
Drugą jest to, że muszę wyczyścić cache, bo ja ten błąd naprawiłem jakoś 20 godzin temu :X
@Jasiek: Hm, ale wiesz, że "asasyn" to nadal tylko kalka językowa z angielskiego? Kolejny sztandarowy przykład: "epic" nie oznacza nic "epickiego".
@zryty_beret: Tak, ale przynajmniej za pomocą tej kalki językowej odnoszę się bezpośrednio do tytułu gry i postaci w niej będącej.
Albo inaczej: w polskim tłumaczeniu jak "Assassin" został przetłumaczony? Będę się trzymał ustalonej terminologii.
@Jasiek: http://imgur.com/gallery/Budrv :D
@zryty_beret: Prawie jak dialog mój dialog z profesorem, kiedy oddałem tekst o grach na zaliczenie z publicystyki XD
Ubisoft ssie ale do ogólnego skurwienia EA jeszcze im brakuje.
@Volkh: polemizowałbym. EA się ogarnia, tylko Battlefielda dalej wypuszczają w wersji Early Access. Naprawili Origina. Nie mają gdzieś osób składających preordery. No i nie idą w zaparte, tylko pracują. A Ubi się tłumaczy jak dziecko.
@Jasiek: Spierniczyli SimCity, Simsy 4, nic z tym nie robią. Czekałem na te gry kupę lat i szlag mnie trafia. Spierniczyli Mass Effect 3 wpływając na Bioware, cenzorują negatywne wypowiedzi, robią jaja z graczy (sławetny wymagany dostęp do netu żeby pograć w SimCity i nie zadbanie o serwery). Nikt nie robi takiego skoku na kasę przy całkowitej pogardzie dla swoich klientów. Ubisoft dopiero się tego uczy.
@Volkh: Dragon Age: Inquisition zostało potraktowane przez nich skrajnie inaczej, czego efektem jest to, że wszyscy się nad nim spuszczają na tę chwilę. SimCity już nie potrzebuje neta, więc przynajmniej jakoś na słowa graczy reagują. Sims 4 też otrzymuje łatkę po łatce. A nie tylko wymówki i wymówki, opierdalanie się oraz mówienie, że wymaganie neta w trakcie gry w SimCity było spowodowane słabym sprzętem graczy (z grubsza to teraz mówi Ubisoft w sprawie AC:U). Do diaska,
po necie nawet chodzą plotki o tym, że mają przywrócić serwery Spore, bo zainteresowanie grą jest wiecznie żywe.
Natomiast co do Ubisoftu: upadek boli bardziej niż trzymanie stałego niskiego poziomu. A oni lecą na łeb, na szyję. Jak się okazało nawet kopii recenzenckiej Far Cry 4 nie potrafią dostarczyć porządnie do nikogo: CD-Action, Total Biscuit, PC Gamer - każde medium growe jakie śledzę melduje mi problem z możliwością ZOBACZENIA gry.
Polecę klasykiem: "przypadek? NIE SĄDZĘ".
@Jasiek: Co do słabego sprzętu graczy - zwyczajnie nie chce się im optymalizować. Zakładam, że entuzjaści Simsów mają raczej zintegrowaną grafę albo jakąś słabszą kartę, żeby było wyjście HDMI / DisplayPort na monitor, więc twórcy też powinni o tym pomyśleć.