
A może odwracają się po prostu od polskien piłki nożnej do której mi już dawno skończyła się cierpliwość

Ciekawe są etyczne aspekty tego typu projektów. Technika się rozwija bardzo szybko i już niedługo możemy być w stanie wyhodować w pełni funkcjonalny mózg (no dobra, może nieco przesadziłem z tą "pełną funkcjonalnością"), który będzie w stanie rozwiązywać problemy i komunikować się z otoczeniem. Pytanie tylko, czy gdy do tego dojdzie, ten mózg będzie można nazwać "człowiekiem"? Jakie prawa będą miały tego typu struktury i jaka nowa organizacja się wykluje, aby ich bronić?
Generalnie uznajemy człowieka nie tylko jako myślącą istotę, ale również jako zbiór doświadczeń i rzeczy, których się on nauczył. Ale z drugiej strony już od narodzin ludzkie życie jest chronione...

Mój znajomy cisnął na takiej diecie. Niby wszystko w porządku, ale... nic poza wagą (w górę) się nie zmieniło u niego xD

Norwedzy nie potrzebują nacjonalistów, oni po prostu lubią siebie i swój kraj. Mniejszości narodowe to dla nich folklor, jak dla Polaków stadion dziesięciolecia. A Oslo jak Oslo, duża różnorodność. Ale Oslo to nie cała Norwegia. A jeśli chodzi o wymieranie, to przedszkoli jest więcej niż sklepów.
Temat ciekawy, ale nawet przewijając czułem, że się nudzę - przydałby się jakiś montaż i żwawsze mówienie, bo mam wrażenie, że można by ten materiał zmieścić w 7 minutach :>