Umówiłem się dzisiaj z młodszą sporo i chyba taką jakby to określić, może wreszcie normalną i nie skurwioną dziewczyną (czynniki dlaczego nie ważne). Po raz pierwszy od dawna czuję że znowu mógłbym się w coś zaangażować. Po byłej i tych paru kurewkach z przypadku po drodze, co nie myślałem wtedy i chciałem po prostu zaruchać.
https://www.youtube.com/watch?v=zewn6Qnbtss
Tak się zastanawiam, a może po prostu przez wiek stałem się desperatem, który szuka takiej jakby żony i spokoju emocjonalnego, biorąc to co los da?
Ale to w tym wieku, chyba już zawsze bedę sam, albo utrafiał same cwane zruchane cwaniary, suki i łowczynie jeleni
Pierdolisz
@Runcheinigal: Miało zaboleć, bo widzisz problem tam gdzie go w sumie nie ma :) Sa stare dziadki co łażą z młodymi(pieniądze wiadomo) i jakoś się niczym nie przejmują:) Nie patrz na innych tylko podejmuj decyzje, które są dobre dla ciebie.
@shzgfx: Było miło, chciała mnie zaprosić do domu, ale odmówiłem, bo jutro mam do roboty i w sumie chyba jedak wolę piwo i internet od takiego jej psucia sexu, na delikatnej fazie. Bo oczywiście popiłem. Chyba się starzeję, kiedyś bym nie odmówił ;_;
@Volkh: Tak, ale mnie to znowu coraz mniej satysfakcjonuje. Chyba szukam znowu i jak zwykle, czegoś więcej :/
@Spurdo_Spadre: Nie na roxie ale przypadkiem w drodze z baru ją poznałem i ją odprowadziłem, bo sie mnie wystraszyła, żeby już się nie bała i żebym miał w drodze z kim pogadać. Ot taka znajomość :/
@Runcheinigal: weź się w garść, zacznij myśleć pozytywnie czy coś. Jak piszesz, że popsujesz jej sex to nie wiem, musisz potrenować w końcu trening czyni mistrza nie? :D
@shzgfx: Znaczy nie, że psuję, bo do tego nie dopuściłem. Przecież pisałem że nie poszedłem, bo pewnie by był, a nie chciałem tak, przy rodzicach, albo gożej że wcale i tylko miałem tak na kizianie wejść. Co za żal :_: Albo to jednak kurew, albo ja mam juz spaczony umys i przyzwyczajeniał :(
@Runcheinigal: eh, pominąłem to, że nie poszedłeś. Chodziło mi bardziej o to, co by było przy następnym spotkaniu. Czasem zapominam, że nie trzeba napisać więcej...