Pisze do was właśnie z łazienki. Sikalem przed chwilą i wiem że zabrzmi to niewiarygodnie ale podczas sikania nagle wyleciała ze mnie karta pamięci microSD SanDisk 32GB. Widziałem ją ogólnie dzis na półce pod biurkiem ale nie dotykałem nagle. Jak znalazła się tu i skąd wyleciała nie wjem
@Aleks: dodam, choc nie ma to raczej znaczenia że szczęśliwie szczalem akurat do zlewu i kartę udało się uratować. Wysusze i zdam relacje z jej zawartości