Kurwa obcowanie z ludźmi to jest osobna kategoria spierdolenia. Stoi taki w kolejce ale nie stoi tylko się kręci jak gówno w przerębli i ni chuja nie zajmiesz odpowiedniej pozycji bo chodzi wte i we wte i zerka przez szybę czy aby na pewno w środku nadal jest tyle ludzi co było przed dwudziestoma sekundami. W międzyczasie spojrzy sobie jak tam wygląda sprawa w sąsiednim pawilonie i tak się wierci jak owsik w dupie i stwarza pole dla starych szmat do wjebania się w środek kolejki
Może jestem aspołecznym spierdoxem ale wcale się tego nie wstydzę i bardzo mnie irytują takie sytuacje
@sens: wcale nie trzeba być aspolecznym spierdoxem żeby to denrwowalo. Ostatnio czekałem w kolejce do nocnej apteki i było kilka takich egzemplarzy, zaglądanie do okienka, idzie do auta, wraca od auta, pali fajkę, idzie wyrzucić fajkę, łażenie w ta i wewta, i najgorsze: dopytywanie ludzi, a tamta pani już weszła? A długo ten pan tam już? A czemu tak długo? A wie pan co tak długo? Ja ostatni pociąg mam za 10 minut , panie.
No chyba że to jednak świadczy o aspolecznym moim spierdolamento
@sens: najgorzej to mnie wkurwiają zorganizowane szajki rodzinne które monopolizują kolejkę i nie wiesz, za kim stoisz, gdzie, kto i do kogo i wgl. ciężko jakiś ogar w tym szaleństwie znaleźć, zwłaszcza jak dwie z trzech osób przed toba znikają po coś a potem nagle są cztery i nie wiesz czy masz się wkurwiać czy ustąpić ze zrozumieniem