No i dostałem odpowiedź od Euro w sprawie reklamacji (na niezgodność towaru z umową), o której pisałem tutaj:
http://strimoid.pl/e/UrCmEX
Stwierdzili - a jakże - uszkodzenie mechaniczne, które wyklucza naprawę/wymianę:
http://wstaw.org/m/2014/04/03/euro_reklamacja.jpg
Nie mam pojęcia o jakie uszkodzenie może chodzić - telefon nie ma nawet jednej rysy, cały czas (oprócz używania) siedział w piankowym etui i na pewno nie był niczym zalany. Jeśli jest to jakieś uszkodzenie mechaniczne (no a kurde jakie inne, przecież wgranie nowego systemu nie pomoże...), to chyba jest to wada ukryta która się teraz ujawniła? Co powinienem teraz z tym zrobić?
Zawołam osoby z poprzedniej dyskusji: @osiwiony: @borysses: @Jezor: @Paralotnia.
@scyth: Rzeczoznawca? Ogólnie to ze zwrotami jest tak:
- Wysyłasz produkt i firma ma swojego rzeczoznawcę (niekoniecznie pomyśly dla Ciebie) na ich koszt
- Bierzesz swojego rzeczoznawce i on stwierdza czy przysługuje Ci reklamacja
Nie wiem jak wyglądają ceny, ale ja bym szedł w tym kierunku.
@scyth: Uszkodzenie mechaniczne w srodku telefonu, ktory nie ma zadnych sladow uszkodzen na zewnatrz? Niezly bullshit.
Juz wiem, przez port usb do środka weszła napierdolona mrówka i w pijackim amoku burdelu narobila.
@scyth: Są teraz dwie opcje:
- Idziesz z tym śmiesznym (bo takie jest) pisemkiem do rzecznika konsumenta, zdaje się mieszkasz w wawie - https://konsument.um.warszawa.pl/ i opowiadasz całą sprawę co i jak, a on to dalej poprowadzi i zainterweniuje w Twojej sprawie
- Chcesz walczyć sam i wtedy wysyłasz im pismo, że żądasz wymiany skoro nie potrafią naprawić z tego względu, że w swoim piśmie nie obalili domniemania, że to uszkodzenie istniało w dniu zakupu (a takie domniemanie wynosi 6 miesięcy, jeśli go nie obalą ich jest wina - innymi słowy dalej przed polubownym sądem konsumenckim to oni będą musieli przedstawić dowody, że to uszkodzenie jest nieobjęte ich odpowiedzialnością). Jeśli jednak nie zareagują straszeniem sądem (co może zadziałać, bo zwykle każdą reklamację uznaję się za nieuzasadnioną, bo może ktoś zleje a po co pieniądze wydawać) to wtedy trzeba będzie pójść do punktu nr 1.
jeśli wybierzesz pkt nr 2 to mogę napisać pismo, gdzie wstawisz odpowiednie dane i będziesz im mógł zanieść choćby odbierając "nie naprawiony"(wtf? :P) sprzęt
@Paralotnia: Dzięki. Dzwoniłem na infolinię i babka powiedziała, że razem z telefonem będzie jakaś niby ekspertyza czy coś, ale na pewno będę to ciągnął dalej.
@scyth: to cieszę się, że nie chcesz popuścić. Ogólnie mamy tendencję do niewiary w nasze instytucje, ale sam byłem świadkiem jak rzecznik potrafi zdziałać cuda.
Reklamacja butów - po 3 miesiącach zdarła się podeszwa - sklep twierdził, że buty były używane na asfalcie i to jest złe użytkowanie :D, odpowiedź, że buty były wykorzystywane na żwirze olali. Mailem poszło wszystko do rzecznika, nie minęły 3 tygodnie sklep zadzwonił żeby przyjść po nowe buty.