Dostałem dwadzieścia kilka kilogramów śliwek od teściów. Przygotowałem 4 słoje chutneya, 2 ciasta (jedno ucierane, drugie bez pieczenia z kaszą manną) jutro na obiad knedle ziemniaczane, w tygodniu planuję jeszcze jedne knedle ale serowe i kolejne ciasto śliwkowe z budyniem. Pomimo heroicznych starań nadal pozostanie mi przynajmniej kilka kilogramów śliwek. Co mogę z nimi zrobić? Jakieś pomysły?
@Volkh: Z kilograma śliwek powideł wyjdzie bardzo mało (bardzo - względne pojęcie, ale masowo to można liczyć około połowy). Robienie powideł to przecież głównie odparowywanie, więc słoiki można kupić jakieś, dużego wydatku nie będzie.
@Volkh: O. Moja mama też skołowała hurtowe ilości śliwek. Z tym że ona ma zbieractwo na słoiki, które przetrzymuje w piwnicy, więc nie ma takich problemów.
Ale podsunę jej pomysł o cieście. :>
@zryty_beret: Masz rację. Kupić nie mam za bardzo gdzie ale zużyję słoik buraczków czy dżemu mam ich sporo. Kopię się teraz w tyłek że słoje wszystkim rozdawałem. Dzięki.
@Volkh: W każdym Pepco jest masa słoików. Nie wiem co prawda, gdzie one są w Szczecinie, ale wiem że są chyba ze 3 czy 4.
No, może nie w każdym, bo byłem tylko w tym u mnie.
@Kuraito: Tja ale aż tak daleko nie chce mi się jechać po kilka słoików. Gdyby jeszcze stacja roweru miejskiego tam była,,,
@Volkh: Ten rower miejski to dopiero od tego lata jest, czy mi się wydaje?
W sumie dziwne, że w takim miejscu nie zrobili stacji.