Podajcie jakiś patent na przemądrzałego faceta pijaczka co zalągł mi się w domu i niestety nie mogę go wykopać?
@bzdura: Upewnij sie, ze w domostwie trunku wyskokowego brak. Spragniony sam z nory wylezie a wtedy, zakluczyc, zamknac, zabarykadowac.
A jaki za przeproszeniem masz stosunek do owego indywiduum? Azali luby ci on czy raczej plakac po nim nie bedziesz?
ograniczyć skłonność do nadużywania
Skoro to ktoś z najbliższej rodziny, to za każdym razem gdy przyjdzie pijany zwyczajnie spuścić mu łomot. No i przede wszystkim zabrać wszystkie pieniądze. Skoro normalne prośby nie działają to może tresura zadziała.
Jeśli chodzi o ojca, a tak strzelam, to jeśli ma resztki rozumu i godności człowieka, a na trzeźwo potrafi wykrzesać z siebie odrobinę pomyślunku, to zrozumie że coś jest nie tak skoro gdy wraca pijany i zaczyna swoje pijackie wywody, to dostaje w łeb od własnego dzieciaka.
Chyba że mówimy o kimś kto jest częściej pijany niż trzeźwy, a oznak myślenia nie wykazuje (jak to typowa patologia, bez szans na powrót do normalności), to wtedy pozostaje raczej tylko eksmisja, albo wyniesienie się z domu jeśli to jego.
PS Nigdy nie zrozumiem kobiet które są w związku z alkoholikami albo tolerują ich obecność tylko dlatego że to rodzina.