Jedno, co mnie wkurwia w macbookach to te zajebane porty usb-c. W sensie same w sobie nie są złe - są dwustronne, ładnie się wklikują, tylko kurde mało co ma taką wtyczkę, więc muszę używać przejściówek. A ponieważ nie widzi mi się płacić 160 zł za dobrą przejściówkę, to kupiłem sobie 4 za jakieś 15 zł. No i one się ruszają, wcale się ładnie nie wklikują, już jedna mi się wygięła, eh.