Życie Andrzeja K ps. Pershing było trochę jak taniec. Lubił pokazywać się na imprezach, w otoczeniu pięknych kobiet. Bywalec dyskotek, wyścigów konnych i zawodowych walk bokserskich. Prawie codzienny gość w Kasynie Hoteul Marriott. Łapczywie korzystał z uroków życia. Jeszcze nie przeczuwał, ze w szeregach gangu narastał bunt przeciwko jemu.
Kiedy On się bawił, wrogowie knuli spisek. Planowali jak go zabić i przejąć po nim władzę.