@borysses: Niech zgadnę, pewnie główny argument co do Ciebie przemawia to jej "wizja"+ że na razie jest dobrze+ że nagle się okazało że bardzo się nam opłaci być małżeństwem?
Pokaż ukrytą treśćNie daj się zwieźć
@Runcheinigal: Z tego co widzę po znajomych to jakieś 80% zdążyło już się rozwieść a u kilku już drugie małżeństwa się rozpadają.
@borysses: Poza tym zostawisz to wszystko co najlepsze, w niebyciu mężem, wolność, brak prawnych zobowiązań, kolegów- a wierz mi to się zmienia po ślubie, nawet mimo dziecka, dla jakiegoś społeczno państwowo kulturalnego przesądu? Kumpli zostawisz!? Bo tak to właśnie będzie, już zbyt wiele razy to widziałem Masz tu nutkę na otrzeźwienie.
@borysses: U mnie 1, drugie niedoszłe. Teraz nie polecam. No ale może byłem niedojrzały. Teraz bym chciał związku na luzie jak kiedyś, ale bez tego syfu z małżeństwem. Mimo że uwarzam się za katola i to mi wbrew, to jednak nie polecam małżeństwa, w tej kulturze i czasach, bo to po prostu wszystko psuje. Nie opłaca się i materialnie i emocjonalnie, niestety ://
@Runcheinigal: No wlasnie duzo to problemów generuje, w sumie wiecej niz rozwiazuje. Z drugiej strony juz tyle lat sie razem bujamy i tyle przeszlismy, ze juz chyba nie musimy sie obawiac wplywu tego ceremoniału. Młody zaraz zacznie gimbazę więc to nie dziecko jest powodem, w sumie tak jak pisales argumenty sa przyziemne i zwiazane z opodatkowaniem, odpisami i takimi tam,
@borysses: Ale zdajesz sobie sprawę że tym samy dajesz jej władzę i argumenty i wszystkie możliwe haki na Ciebie? Nie mówię o tym że to zła kobieta, ale im po ślubie się głowach pierdoli i nadużywają tej "władzy", czemu- nie wiem, może tak mają. Może dlatego jest tyle rozwodów. Wierz mi, na przykładzie moim i wielu których znałem i Ty pewnie też, pierdoli im się w głowach i dlatego są rozwody. Lepiej unikać, i rozwodów i małżeństwa. Więcej szczęścia, wolności, zdrowia i kasy oszczędzisz.
@akerro: Te, młody a ty co się odzywasz bez uprzedniego zapytania starszyzny czy możesz się odezwać?