http://store.steampowered.com/search/?term=&sort_by=_ASC&os=linux&page=1
wezcie mi jakas gre polećcie bo nudzi mi sie ;/
@szarak: No ale z tego co widzę, to D3 ledwo 30 klatek ma na 4600, a cities jest 3 lata nowsze i wymaga lepszej karty, przez to, że wszystko można zoomować i jest dużo elementów.
http://store.steampowered.com/search/?term=&sort_by=_ASC&os=linux&page=1
wezcie mi jakas gre polećcie bo nudzi mi sie ;/
@Zian: No jasne, że to komplikuje wszystko, na szczęście do całkowitych ograniczeń daleka droga i spore pole do popisu dla ludzi którym się to nie podoba. Niestety, takie gówniane czasy mamy.
http://store.steampowered.com/search/?term=&sort_by=_ASC&os=linux&page=1
wezcie mi jakas gre polećcie bo nudzi mi sie ;/
@szarak: Tu jest spoko, bo wolno się wszystko dzieje i nawet przy średniej ilości wolnego czasu idzie połapać kto jest kto, co jest co. Nie ma fanatyków krowina, gimbozjebów i psycholi w stylu ak, aka seby ze strimsa. Przez to nawet bugi nie wkurzają
No niby w porządku i nawet fajnie, że MEN chce żeby ludzie podnosili kwalifikacje (i daje im czas do 2020 roku), myślę, że to nie jest taki wielki problem dla nauczyciela żeby zrobić magistra w 2 lata zaocznie, zastanawiam się tylko czy dzieciom w przedszkolu naprawdę potrzebna jest pani magister? Bo według mnie z dobrym przygotowaniem pedagogicznym i dobrym podejściem do dzieci to nawet człowiek bez studiów mógłby się spokojnie takimi dziećmi w przedszkolu zajmować.
@Kuraito: Mozna płacić od kilku lat conajmniej. Przez ten czas miałem 8 kart i każdą można było płacić.Słowo klucz LIMITY.
Taka niepopularna opinia trochę, ale... Piractwo (rozumiane jako rozpowszechnianie treści objętych prawem autorskim bez wymaganych zgód i bez uiszczenia opłat licencyjnych) jest pożyteczne, cywilizacyjne pożądane i wręcz niezbędne. Za nazywanie "złodziejem" kogoś, kto kopiuje, wieszałbym za uszy.* Przyrównywanie piractwa do kradzieży jest nieuprawnionym naciąganiem znaczenia słów, ględzenie o "utraconych potencjalnych zyskach" jest objawem zramolenia, chciwości i gąbczastego zwyrodnienia umysłu.
Pokaż ukrytą treść *Nie wszyscy mają jaja, żeby móc ich za nie powiesić. I nie mam tu na myśli tylko kobiet.Taka niepopularna opinia trochę, ale... Piractwo (rozumiane jako rozpowszechnianie treści objętych prawem autorskim bez wymaganych zgód i bez uiszczenia opłat licencyjnych) jest pożyteczne, cywilizacyjne pożądane i wręcz niezbędne. Za nazywanie "złodziejem" kogoś, kto kopiuje, wieszałbym za uszy.* Przyrównywanie piractwa do kradzieży jest nieuprawnionym naciąganiem znaczenia słów, ględzenie o "utraconych potencjalnych zyskach" jest objawem zramolenia, chciwości i gąbczastego zwyrodnienia umysłu.
Pokaż ukrytą treść *Nie wszyscy mają jaja, żeby móc ich za nie powiesić. I nie mam tu na myśli tylko kobiet.@Kaba___JK: Serio skończ już, mówię ci to jako twórca (czyli osoba z drugiej strony barykady), że dzięki piractwu więcej zarobiłem niż bez, a ty dalej swoje. Kogo chcesz przekonać do swojej racji?
Taka niepopularna opinia trochę, ale... Piractwo (rozumiane jako rozpowszechnianie treści objętych prawem autorskim bez wymaganych zgód i bez uiszczenia opłat licencyjnych) jest pożyteczne, cywilizacyjne pożądane i wręcz niezbędne. Za nazywanie "złodziejem" kogoś, kto kopiuje, wieszałbym za uszy.* Przyrównywanie piractwa do kradzieży jest nieuprawnionym naciąganiem znaczenia słów, ględzenie o "utraconych potencjalnych zyskach" jest objawem zramolenia, chciwości i gąbczastego zwyrodnienia umysłu.
Pokaż ukrytą treść *Nie wszyscy mają jaja, żeby móc ich za nie powiesić. I nie mam tu na myśli tylko kobiet.@Kaba___JK: Nie masz za bardzo pojęcia o tej branży, skoro twierdzisz, że więcej osób sięgałoby po portfele. Gdyby nie to, że materiały (pirackie defacto) zaczęły pojawiać się w necie nie miałbys pojęcia o istnieniu niektórych filmów, muzyki czy programów, których twórcy tylko i wyłącznie zyskały rozgłos przez piractwo. Nawet korporacje już dawno porzuciły twój sposób myślenia bo nie prowadził ich do niczego. Do niedawna łatwiej było przetestować pirata niż bawić sie w politykę zwrotów pieniędzy. A argument o obozach pominę, bo jest żałosny.
Mi nigdy nie przeszkadzało piracenie mojej pracy, miałem większy rozgłos i większą szansę na znalezienie odbiorców.
Taka niepopularna opinia trochę, ale... Piractwo (rozumiane jako rozpowszechnianie treści objętych prawem autorskim bez wymaganych zgód i bez uiszczenia opłat licencyjnych) jest pożyteczne, cywilizacyjne pożądane i wręcz niezbędne. Za nazywanie "złodziejem" kogoś, kto kopiuje, wieszałbym za uszy.* Przyrównywanie piractwa do kradzieży jest nieuprawnionym naciąganiem znaczenia słów, ględzenie o "utraconych potencjalnych zyskach" jest objawem zramolenia, chciwości i gąbczastego zwyrodnienia umysłu.
Pokaż ukrytą treść *Nie wszyscy mają jaja, żeby móc ich za nie powiesić. I nie mam tu na myśli tylko kobiet.@Kaba___JK: Gdyby nie to, że wszyscy piracili w latach 90, głównie programy i systemy operacyjne, cała branża informatyczna i informacyjna nie byłaby tak rozwinięta. To, że mamy Spotify czy inne wynalazki to zasługa p2p (Napstera, Kaazy i torrentów) czyli practwa. Gdyby nie to, dalej byśmy sobie z płyt muzykę zgrywali, bo koncerny miałyby to w dupie. Na pirackim oprogramowaniu powstało sporo rzeczy z których wszyscy korzystają na co dzień. Piractwo pchnęło branżę do przodu. Od ostatnich kilku lat nie mam żadnej pirackiej muzyki, filmów też mało co (a jak wejdzie netflix to już w ogóle). Gry albo darmowe, albo kupuję na steamie, ostatniego pirata zgrałem jakieś pół roku temu po to, żeby go kupić miesiąc później. Piractwo nie jest kradzieżą, bo nie pozbawiasz nikogo żadnego dobra (nie ukradniesz komuś programu przecież, co najwyżej skopiujesz).
Argument o koncernach nietrafiony. Akurat wielu ludzi obchodzi do kogo kasa leci, i nieraz było tak, że jakiś twórca wrzucał coś na TPB bo więcej zarobił niż przez potyczki z koncernami. A lepszy taki zarobiek niż prawie żaden z tantiem i żaden z piratów.
Jazda na gapę to kradzież, zajmujesz miejsce komuś kto zapłacił więc jego okradasz.
Gdybyś miał maszynę do klonowania i sklonował samochód kumpla, byłaby to kradzież czy nie?