Myślałem, że ja mam zbyt mało informacji, żeby jakkolwiek się na ten temat wypowiadać, a tu wypowiadają się ludzie, których nawet ja jestem w stanie w kilku rzeczach sprostować.
Gazety twierdzą, że bez obaw, spoko nic się nie stanie,
plox, ile gazet przeczytałeś
Janukowycz rezygnuje z pozycji prezydenta, ale nadal rządzi państwem i nakazuje mobilizację w koszarach, pisze oficjalne listy do Putina, prosząc o interwencję zbrojną...
skąd to info że zrezygnował z pozycji prezydenta? Porozumienie, na jakie przystał, mówiło o przyspieszonych wyborach na Ukrainie, do tego czasu miał pozostać prezydentem.
Tusk tchórz nawet się nie wypowiadał na ten temat,
bzdura (wypowiadał się)
a nie muzumanie z afryki, przejmujący bronią władzę w Syrii, którzy nie potrafią nawet włączyć komputera, a ich jedynym celem jest oddanie się pedałowi allahowi. Pomyślcie jak łatwo jest manipulować informacjami z tamtego rejonu świata
naprawdę myślisz że tam nie ma internetu, tylko piaskowi murzyni jeżdżący na osłach? Ci ludzie korzystają z twittera, reddita, facebooka i innych portali tak samo jak my. Chociażby przypomnij sobie odłączenie Egiptu od internetu w 2011.
Co do ogólnej tezy o dezinformacji nie tylko przez władze, ale także przez ludzi mających możliwość rozsiania bzdur w internecie, w pełni się zgadzam, ale wyraźnie widać że sam padłeś jej ofiarą albo dostatecznie nie śledziłeś oficjalnych komunikatów i konferencji prasowych. Janusz spraw zagranicznych mocno