Z okazji hipotetycznych narodzin bastarda, który królem żydowskim chciał zostać życzę wam wszystkim by łuny płonących kościołów wlały ciepło w wasze czarne serca.
[polityczno poprawny edit] - meczetów też.
Korzystając z tak piknej okazji, jaką jest założenie g/piractwo, zadam pytanie wyjątkowo na temat. Ebooki ostatnio modnie są zabezpieczane watermarkami. Powiedzmy, że jako zapalony pirat chciałbym kupić jakiegoś i wypuścić go w świat, ale po usunięciu watermarka. Wie ktoś, jak oni to robią? Gdzie chowają te watermarki?
@akerro: Bo jest to wygenerowane jako osobna warstwa na clipping mask :) Problem z tym "zabezpieczeniem" jest taki, że pdf daje sie otwierac w ilustratorze i mozna to zwyczajnie wypierdolic i zapisac pdf juz bez tego :) Ale dodatkowo jest jeszcze enkrypcja 40-bit RC4 dzieki czemu juz InDesign moze sie wysypywać oraz ma zembedowane 3 dziwne fonty oraz 7 normalnych... No i ciekawe jest zuzycie zasobów:. Obrazki 10%, content 12%, fonty 11% i 63% overheadu :)
Oryginalny pdf 623 705 bytes a po oczyszczeniu 171 705 bytes :)
Korzystając z tak piknej okazji, jaką jest założenie g/piractwo, zadam pytanie wyjątkowo na temat. Ebooki ostatnio modnie są zabezpieczane watermarkami. Powiedzmy, że jako zapalony pirat chciałbym kupić jakiegoś i wypuścić go w świat, ale po usunięciu watermarka. Wie ktoś, jak oni to robią? Gdzie chowają te watermarki?
Korzystając z tak piknej okazji, jaką jest założenie g/piractwo, zadam pytanie wyjątkowo na temat. Ebooki ostatnio modnie są zabezpieczane watermarkami. Powiedzmy, że jako zapalony pirat chciałbym kupić jakiegoś i wypuścić go w świat, ale po usunięciu watermarka. Wie ktoś, jak oni to robią? Gdzie chowają te watermarki?
@akerro: Adobe uzywa DRM, który oparty jest na szyfrowaniu treści i zabezpieczony pdf nie da sie wydrukowac, skopiowac czy zmienic. No chyba, ze zadowolisz sie wypluciem przez program zaszyfrowanego postscriptu :)
Na jakim systemie teraz siedzisz? Zobacz czy poprawnie otworzysz to (pdf a nie full text html): http://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/19393555.2011.560926 Zwróć uwage czy do adresu po jego otwarciu zostanie doczepiony jakis badziew po haszu.
Dodawanie nowych treści przez bloga, którego właśnie założyłem to dobry pomysł? Czy strimoludy wezmą mnie za spamera? :D W końcu strimoid effect etc :P
@andrzej_gownooki: Jedno prącie jeden strumień. No chyba, że cewka perforowana to może być więcej ;)
Korzystając z tak piknej okazji, jaką jest założenie g/piractwo, zadam pytanie wyjątkowo na temat. Ebooki ostatnio modnie są zabezpieczane watermarkami. Powiedzmy, że jako zapalony pirat chciałbym kupić jakiegoś i wypuścić go w świat, ale po usunięciu watermarka. Wie ktoś, jak oni to robią? Gdzie chowają te watermarki?
@m__b: No właśnie może zostac bo mobi też jest oparte na xml (xhtml). Najlepiej z epuba wrzucic kod w edytor tekstu, zamienic znaczniki xml na html używajac find and replace a jesli sie nie da to reqex i jechane > zmienic kodowanie na ASCII > zapisac jako html i skonwertować z html > mobi.
Eeeeeej krowy. Się wkruwiłem nie na żarty. Jakiś pojeb wysyła mailem rzyczenia świąteczne (rzyczenia przez rz, bo się rzygać od nich chce) w postaci grafiki JPG w jakiejś zjebanej w chuj rozdziałce, plik ważący 12 MB.
Zajebałbym takiemu kopa w dupę i w jaja jednocześnie. Skąd się takie spierdolinki biorą?
@m__b: Ej, ale pisz normalnie. Toć to już w Żółtej Musze wydawanej w międzywojniu mieli rubryczkę prowadzoną przez Tuwima pod tytułem "Kohany Wójku" w której celowo były orty...
Korzystając z tak piknej okazji, jaką jest założenie g/piractwo, zadam pytanie wyjątkowo na temat. Ebooki ostatnio modnie są zabezpieczane watermarkami. Powiedzmy, że jako zapalony pirat chciałbym kupić jakiegoś i wypuścić go w świat, ale po usunięciu watermarka. Wie ktoś, jak oni to robią? Gdzie chowają te watermarki?
@m__b: Ciąg dalszy >
U nas publikacja w skrócie wygląda tak: ktoś coś pisze > wrzuca do ManuscriptCentral (pierwsze znakowanie) > to idzie do CATS (to generuje xml, który ma DTD specyficzny dla naszej firmy i też dodaje swoje) > to idzie do typesettera, który ustawia te wszystkie typograficzne pierdoły i racze3j nic nie dodaje od siebie) > dalej jest DARTS (generacja wersji pdf + normalny html [chyba też coś dodaje, ale praktycznie nie używam i nie sprawdzałem w sumie]) > Literatum (połączone z SAP) tu jest sprzedaż i generowanie pdf ze znakiem wodnym opartym o IP usera, czas polaczenia itp, plus drm oraz epub (j/w)
To jest bardzo uproszczone, ale tak chyba najprościej tłumacząc wygląda to u nas.
Korzystając z tak piknej okazji, jaką jest założenie g/piractwo, zadam pytanie wyjątkowo na temat. Ebooki ostatnio modnie są zabezpieczane watermarkami. Powiedzmy, że jako zapalony pirat chciałbym kupić jakiegoś i wypuścić go w świat, ale po usunięciu watermarka. Wie ktoś, jak oni to robią? Gdzie chowają te watermarki?
@m__b: Mogę tylko ogólnikami rzucić :) Pominę zwykle DRM (jak i wspomniane zabawy zliterkami) bo to jest chyba najłatwiejsze do obejścia zarówno w pdf czy w epubach. Epub jest oparty na xml więc min. wspiera metadane i w metadanych możesz mieć umieszczonego fingerprinta lub nawet kilka. Jeden to główny identyfikator wskazujący na wydawcę. Platformy sprzedażowe, mogą dodawać swoje metadane. No i może być dodane unikalne ID powiązane z sesją. Z tym, że metadane można wywalić :) Jak scythowi wysłałem arta z naszej strony, który był za paywallem to spędziłem pół godziny na czyszczeniu go z dodatków i metadane były najmniejszym problemem. ;)
Epub jako xml jest jezykiem znacznikowym i możesz mieć unikalne znaczniki generowane w locie. Np. pobierasz knigę a w niej masz <title08976345b>To jest nagłówek</title08976345b> i wszystko będzie ok, w sensie walidacja itd.
Mogą też być umieszczane glify wyglądające jak normalny znak (kropka, myślnik w sumie cokolwiek), ale znajdujące się na innym miejscu tablicy znaków.
Korzystając z tak piknej okazji, jaką jest założenie g/piractwo, zadam pytanie wyjątkowo na temat. Ebooki ostatnio modnie są zabezpieczane watermarkami. Powiedzmy, że jako zapalony pirat chciałbym kupić jakiegoś i wypuścić go w świat, ale po usunięciu watermarka. Wie ktoś, jak oni to robią? Gdzie chowają te watermarki?
@akerro: No jak, bierzesz parę dzieci, zamykasz w pokoju i pozwalasz im się bawić w doktora... a nie to chyba nie w tą stronę...
Ja pierdole kurwa nie dziwię się, że polacy odchodzą od wiary. Wbijam na dziesiątą, normalnie jak co roku, koszyczek, jajeczka, wędzonka, baranek, wszystko jak zawsze, nikogo innego do święcenia, myślę "o, ksiądz się ucieszy, że jako jeden z niewielu tradycję kultywuję", a ten chuj nie chciał mi tego poświęcić! CZAICIE? Czarna mafia, pewnie chciał, żebym mu ofiarę za to jakąś dał, ale ja nie taki głupi, kantować się nie dam.