Nienawidzę świat. I jeszcze każdy polewa, ale jak wychodzę na blanta to mówią, żem jakiś dziwny... Bo prawilnie to jest pić aż do upadku, ale buch czy dwa to normalnie kwalifikacja do monaru. Pierdolone hipokryty.
@Kaba___JK: Tylko ja im nie mowilem, ej wezcie ze mna narkotyki, ktore ja lubie i odstawcie swoje narkotyki a o to gównie mi chodzilo w tym co napisalem :)
Alkohol nie znosi barier tak do konca. Okazuje sie, ze on tylko powoduje, ze pijacy w pewnym momencie maja w dupie konsekwencje (co tlumaczy czemu tak wielu siada po kielichu za kierownice). Do niczego nie motywuje i nie powoduje wzrostu pewnosci. Nie bez powodu jest w grupie depresantow. Tylko faktycznie w konsekwencji mozna zobaczyc ludzi bez maski a maski zakladamy ze wzgledu na konsekwencje jakie moga nas czekac kiedy takowych nie nosimy.
I niestety badania pokazuja, ze alkohol jest wlasnie czynnikiem problemogennym. On jest narkotykiem brama a nie zielsko. Alkohol kroluje w statystykach przestepstw popelnionych pod wplywem i to zarowno w statystykach bezwzglednych jak i rozdzielonych na % osob uzywajacych. Jest to troche paradoksalne, ze po alkoholu, ktory jest legalny szanse na konflikt z prawem sa wieksze niz po heroinie, ktora jest tak demonizowana a w rzeczywistosci wiekszosc jej cech negatywnych wynika tylko z jej nielegalnosci.
Zjezdzilem kawal swiata i wiem, ze kazdy lubi sie napic jednak to slowianie robia najwieksze boruty. Angole owszem, wyjscie w piatek na miasto to okazja zobaczenia tarzajacych sie w rynsztokach najebanych tubylcow, ale to od Polaka masz szanse dostac w leb nie angola.. W skandynawii doją ostro co czesciowo ma usprawiedliwienie w pogodzie i braku swiatla, ale to Polacy czesto maja zakaz wstepu na imprezy bo wywoluja burdy. Poludniowcy tez wiecej pija, norma jest obalenie na przerwie obiadowej butli wina i powrot do pracy, ale tez jakos tak mniej agresywnie.
Nasza "kultura" picia jest inna i czesciowo wynika to z czasow komunizmu gdzie alko sluzylo do mieszania w glowach i kolorowaniu szarej socjalistycznej rzeczywistosci.
@Zian: bsoda tez nie miałem nigdy ale zwiechy, wywalanie do pulpitu, brak albo zawalony dźwięk, lagi w sterowaniu... Dwa razy nadwozi różnych kompach próbowałem i stwierdziłem ze gra niewarta świeczki.
@Zian: 98 na virtualu jest jeszcze mniej stabilny do grania niż prawdziwek. No i jeszcze fun z reanimacji zabytku.