akerro
g/Pogaduszki

hadrons wrócił!

HadronsCollidor

@grzegorz_brzeczyszczykiewicz: @akerro: RZADKA ODMIANA DWUBIEGUNÓWKI A WY I TAK POWIECIE, ŻE HADRON TO TROL

HadronsCollidor
g/LogistykaBezdomnosci

http://strimoid.pl/c/2p1e29/tedx-rawariver-logistyka-bezdomnosci ja pierdole, tak jak mówiłem: TED i TEDx na świecie: problemy społeczne, nauka, kultura. TEDx w Polsce: gówniak bez przyszłości opowiada o tym, jak je gówno i śpi w rowie xddddddddddddd

HadronsCollidor

@scape: Ten umysł typowego polaczka XDDD

NIE ZNASZ NIE OCENIAJ

KRYTYKUJESZ ZRUP LEPIEJ

zesrałem się ze śmiechu XD

HadronsCollidor
g/LogistykaBezdomnosci

http://strimoid.pl/c/2p1e29/tedx-rawariver-logistyka-bezdomnosci ja pierdole, tak jak mówiłem: TED i TEDx na świecie: problemy społeczne, nauka, kultura. TEDx w Polsce: gówniak bez przyszłości opowiada o tym, jak je gówno i śpi w rowie xddddddddddddd

HadronsCollidor

@borysses: ale chyba nie w takim kontekście, w jakim on o niej opowiada, co? Chyba, że to pomysł na walkę z bezdomnością: każdemu bezdomnemu znaleźć sponsora na wycieczkę zagraniczną do Mołdawii, żeby tam zdechł. xd

HadronsCollidor
g/LogistykaBezdomnosci

http://strimoid.pl/c/2p1e29/tedx-rawariver-logistyka-bezdomnosci ja pierdole, tak jak mówiłem: TED i TEDx na świecie: problemy społeczne, nauka, kultura. TEDx w Polsce: gówniak bez przyszłości opowiada o tym, jak je gówno i śpi w rowie xddddddddddddd

HadronsCollidor

I jeszcze kurwa ta dykcja mojOM pasjOM jest podróżowanie XDDDDDDDDDDD

osiwiony
g/pogadachy

http://youtu.be/4Y9t-x_geDU?t=21s

klasyka, się uśmiałem :)

HadronsCollidor

@osiwiony: jak można takie gówno oglądac, przecież to dno i metr mułu, a do tego szkalowanie dumnego narodu polskiego

HadronsCollidor
g/Matematyka

Wołam też tu, bo nie wiem, gdzie przebywasz @scyth napisz http://www.wykop.pl/link/1780492/bolesna-wiadomosc-dla-wszystkich-tych-co-maja-problemy-z-matematyka/#comment-18795386 o tu, że na UG jedna z doktorantek robi doktorat o dyskalkulii, przebadała tysiąc dzieci i nawet gdy rozłożyć rozwiązane karty odpowiedzi testów psychologicznych obok siebie i wybrać te, które z grubsza wyglądają podobnie, można odróżnić, które dziecko jest dyskalkulikiem, a które nie. Ofkors w Polsce jak to w Polsce, duża część osób jest 'overdiagnosed' i z całej populacji dyskalkulicy to może 5%, ale istnienie tej przypadłości to fakt. Ostatnio jedna z moich profesorek na podyplomówce śmieszkowała, że dyskalkulik z matmą radzi sobie gorzej od owczarka niemieckiego, bo jeżeli owczarkowi w jednej misce dać więcej mięsa a w drugiej mniej, to oszacuje, w której misce jest więcej. Dyskalkulik by tego nie potrafił. ;) Nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie reperkusje ma to w kraju, w którym matura z matematyki jest obowiązkowa.

HadronsCollidor

@scyth: Coś w tym może być, trzeba by zrobić badanie konfrontujące akalkulików po udarze z dziećmi ze zdiagnozowaną akalkulią, zaprząc fMRI i inne drogie zabawki i porównać wyniki. Problem w tym, że umiejętności matematyczne udarowców mogą być już jakoś inaczej "rozsiane funkcjonalnie" w mózgu niż te u dzieci, które mają je dopiero nabyć, no i nie spotkałem się nigdzie ze standaryzowanym testem akalkulii, więc długa droga przed badaczami. :) Hej, @derp , zoba, jaka super opcja na twoje PhD w neurosajens. ;)

HadronsCollidor
g/Matematyka

Wołam też tu, bo nie wiem, gdzie przebywasz @scyth napisz http://www.wykop.pl/link/1780492/bolesna-wiadomosc-dla-wszystkich-tych-co-maja-problemy-z-matematyka/#comment-18795386 o tu, że na UG jedna z doktorantek robi doktorat o dyskalkulii, przebadała tysiąc dzieci i nawet gdy rozłożyć rozwiązane karty odpowiedzi testów psychologicznych obok siebie i wybrać te, które z grubsza wyglądają podobnie, można odróżnić, które dziecko jest dyskalkulikiem, a które nie. Ofkors w Polsce jak to w Polsce, duża część osób jest 'overdiagnosed' i z całej populacji dyskalkulicy to może 5%, ale istnienie tej przypadłości to fakt. Ostatnio jedna z moich profesorek na podyplomówce śmieszkowała, że dyskalkulik z matmą radzi sobie gorzej od owczarka niemieckiego, bo jeżeli owczarkowi w jednej misce dać więcej mięsa a w drugiej mniej, to oszacuje, w której misce jest więcej. Dyskalkulik by tego nie potrafił. ;) Nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie reperkusje ma to w kraju, w którym matura z matematyki jest obowiązkowa.

HadronsCollidor

@grzegorz_brzeczyszczykiewicz: To prawda (granicząca z truizmem ;p), dlatego trzeba rzetelnych badań, które odsieją ziarna od plew. :)

HadronsCollidor
g/Matematyka

Wołam też tu, bo nie wiem, gdzie przebywasz @scyth napisz http://www.wykop.pl/link/1780492/bolesna-wiadomosc-dla-wszystkich-tych-co-maja-problemy-z-matematyka/#comment-18795386 o tu, że na UG jedna z doktorantek robi doktorat o dyskalkulii, przebadała tysiąc dzieci i nawet gdy rozłożyć rozwiązane karty odpowiedzi testów psychologicznych obok siebie i wybrać te, które z grubsza wyglądają podobnie, można odróżnić, które dziecko jest dyskalkulikiem, a które nie. Ofkors w Polsce jak to w Polsce, duża część osób jest 'overdiagnosed' i z całej populacji dyskalkulicy to może 5%, ale istnienie tej przypadłości to fakt. Ostatnio jedna z moich profesorek na podyplomówce śmieszkowała, że dyskalkulik z matmą radzi sobie gorzej od owczarka niemieckiego, bo jeżeli owczarkowi w jednej misce dać więcej mięsa a w drugiej mniej, to oszacuje, w której misce jest więcej. Dyskalkulik by tego nie potrafił. ;) Nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie reperkusje ma to w kraju, w którym matura z matematyki jest obowiązkowa.

HadronsCollidor

@Deykun: Ale ten "problem procesu myślowego" dotyczy tylko umiejętności matematycznych, nie wszystkich. Umiejętność rozpoznawania związków przyczynowo - skutkowych to np. też to, że osoba wie, że jeżeli wyjdzie na dwór zimą ubrana tylko w podkoszulek to może się zaziębić. Do tego nie potrzeba umiejętności matematycznych (inb4 prawdopodobieństwo, bez przesady ;) ) i taka osoba już się w twoją definicję wg mnie nie wpisuje.

HadronsCollidor
g/Matematyka

Wołam też tu, bo nie wiem, gdzie przebywasz @scyth napisz http://www.wykop.pl/link/1780492/bolesna-wiadomosc-dla-wszystkich-tych-co-maja-problemy-z-matematyka/#comment-18795386 o tu, że na UG jedna z doktorantek robi doktorat o dyskalkulii, przebadała tysiąc dzieci i nawet gdy rozłożyć rozwiązane karty odpowiedzi testów psychologicznych obok siebie i wybrać te, które z grubsza wyglądają podobnie, można odróżnić, które dziecko jest dyskalkulikiem, a które nie. Ofkors w Polsce jak to w Polsce, duża część osób jest 'overdiagnosed' i z całej populacji dyskalkulicy to może 5%, ale istnienie tej przypadłości to fakt. Ostatnio jedna z moich profesorek na podyplomówce śmieszkowała, że dyskalkulik z matmą radzi sobie gorzej od owczarka niemieckiego, bo jeżeli owczarkowi w jednej misce dać więcej mięsa a w drugiej mniej, to oszacuje, w której misce jest więcej. Dyskalkulik by tego nie potrafił. ;) Nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie reperkusje ma to w kraju, w którym matura z matematyki jest obowiązkowa.

HadronsCollidor

@grzegorz_brzeczyszczykiewicz: Tu znów nie do końca wiadomo, bo badań dobrych nie ma, a dat może da rady się obkuć, albo po prostu mieć notatki (szczególnie na polskim). Tylko, że w tym przypadku odbiegamy trochę od tematu "dyskalkulia to fakt i bez sensu się spierać, że nie, bo to zamiatanie pod dywan problemu, który pod dywanem zacznie się kisić i śmierdzieć" i schodzimy na inny: "dyskalkulia a problemy społeczne + polski system szkolnictwa". A to już jest temat - rzeka. :)

HadronsCollidor
g/Matematyka

Wołam też tu, bo nie wiem, gdzie przebywasz @scyth napisz http://www.wykop.pl/link/1780492/bolesna-wiadomosc-dla-wszystkich-tych-co-maja-problemy-z-matematyka/#comment-18795386 o tu, że na UG jedna z doktorantek robi doktorat o dyskalkulii, przebadała tysiąc dzieci i nawet gdy rozłożyć rozwiązane karty odpowiedzi testów psychologicznych obok siebie i wybrać te, które z grubsza wyglądają podobnie, można odróżnić, które dziecko jest dyskalkulikiem, a które nie. Ofkors w Polsce jak to w Polsce, duża część osób jest 'overdiagnosed' i z całej populacji dyskalkulicy to może 5%, ale istnienie tej przypadłości to fakt. Ostatnio jedna z moich profesorek na podyplomówce śmieszkowała, że dyskalkulik z matmą radzi sobie gorzej od owczarka niemieckiego, bo jeżeli owczarkowi w jednej misce dać więcej mięsa a w drugiej mniej, to oszacuje, w której misce jest więcej. Dyskalkulik by tego nie potrafił. ;) Nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie reperkusje ma to w kraju, w którym matura z matematyki jest obowiązkowa.

HadronsCollidor

@scyth: Ano właśnie nie wiadomo, co z tym fantem zrobić, bo badania jak na razie w powijakach. Jedynym sensownym pomysłem, jaki jak na razie słyszałem, było forsowanie, by jednak zamiast matematyki można było na maturze wybrać jakiś inny przedmiot, np. biologię, bo nauczyć się trzeba, a liczenia mało, ale to znowu budzi sprzeciw tych, co "matematyka królowa nauk i znać trzeba" i tak to się ciągnie....

HadronsCollidor
g/Matematyka

Wołam też tu, bo nie wiem, gdzie przebywasz @scyth napisz http://www.wykop.pl/link/1780492/bolesna-wiadomosc-dla-wszystkich-tych-co-maja-problemy-z-matematyka/#comment-18795386 o tu, że na UG jedna z doktorantek robi doktorat o dyskalkulii, przebadała tysiąc dzieci i nawet gdy rozłożyć rozwiązane karty odpowiedzi testów psychologicznych obok siebie i wybrać te, które z grubsza wyglądają podobnie, można odróżnić, które dziecko jest dyskalkulikiem, a które nie. Ofkors w Polsce jak to w Polsce, duża część osób jest 'overdiagnosed' i z całej populacji dyskalkulicy to może 5%, ale istnienie tej przypadłości to fakt. Ostatnio jedna z moich profesorek na podyplomówce śmieszkowała, że dyskalkulik z matmą radzi sobie gorzej od owczarka niemieckiego, bo jeżeli owczarkowi w jednej misce dać więcej mięsa a w drugiej mniej, to oszacuje, w której misce jest więcej. Dyskalkulik by tego nie potrafił. ;) Nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie reperkusje ma to w kraju, w którym matura z matematyki jest obowiązkowa.

HadronsCollidor

@kalmanawardze: >na kaczki! >na króliki

;)

HadronsCollidor
g/Matematyka

Wołam też tu, bo nie wiem, gdzie przebywasz @scyth napisz http://www.wykop.pl/link/1780492/bolesna-wiadomosc-dla-wszystkich-tych-co-maja-problemy-z-matematyka/#comment-18795386 o tu, że na UG jedna z doktorantek robi doktorat o dyskalkulii, przebadała tysiąc dzieci i nawet gdy rozłożyć rozwiązane karty odpowiedzi testów psychologicznych obok siebie i wybrać te, które z grubsza wyglądają podobnie, można odróżnić, które dziecko jest dyskalkulikiem, a które nie. Ofkors w Polsce jak to w Polsce, duża część osób jest 'overdiagnosed' i z całej populacji dyskalkulicy to może 5%, ale istnienie tej przypadłości to fakt. Ostatnio jedna z moich profesorek na podyplomówce śmieszkowała, że dyskalkulik z matmą radzi sobie gorzej od owczarka niemieckiego, bo jeżeli owczarkowi w jednej misce dać więcej mięsa a w drugiej mniej, to oszacuje, w której misce jest więcej. Dyskalkulik by tego nie potrafił. ;) Nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie reperkusje ma to w kraju, w którym matura z matematyki jest obowiązkowa.

HadronsCollidor

@Deykun: Ale przecież w przytoczonym przeze mnie przykładzie dziecko właśnie użyło przytoczonej przez ciebie zasady. :) "Każda cyfra obok siebie tworzy liczbę": tysiąc pięćset dziewięćdziesiąt dwa -> 1000500902, czyż nie? :) To nie jest tak, że ze wszystkim można walczyć, wpajając zasady. Niektórzy ludzie z dysleksją mają problem z czytaniem, bo np. ruchy ich gałek ocznych są inne, niż nasze. I tekst im "pływa". Dyskalkulicy zaś najprawdopodobniej mają problem właśnie z pojmowaniem zasad, czy też "pojmowaniem pojęć", przykład masz w tym poście. :)

HadronsCollidor
g/Matematyka

Wołam też tu, bo nie wiem, gdzie przebywasz @scyth napisz http://www.wykop.pl/link/1780492/bolesna-wiadomosc-dla-wszystkich-tych-co-maja-problemy-z-matematyka/#comment-18795386 o tu, że na UG jedna z doktorantek robi doktorat o dyskalkulii, przebadała tysiąc dzieci i nawet gdy rozłożyć rozwiązane karty odpowiedzi testów psychologicznych obok siebie i wybrać te, które z grubsza wyglądają podobnie, można odróżnić, które dziecko jest dyskalkulikiem, a które nie. Ofkors w Polsce jak to w Polsce, duża część osób jest 'overdiagnosed' i z całej populacji dyskalkulicy to może 5%, ale istnienie tej przypadłości to fakt. Ostatnio jedna z moich profesorek na podyplomówce śmieszkowała, że dyskalkulik z matmą radzi sobie gorzej od owczarka niemieckiego, bo jeżeli owczarkowi w jednej misce dać więcej mięsa a w drugiej mniej, to oszacuje, w której misce jest więcej. Dyskalkulik by tego nie potrafił. ;) Nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie reperkusje ma to w kraju, w którym matura z matematyki jest obowiązkowa.

HadronsCollidor

@kalmanawardze: Nie, badanie było przeprowadzone wśród dzieci w normie rozwojowej, IQ w normie itp. :) @akerro ;)

HadronsCollidor
g/Matematyka

Wołam też tu, bo nie wiem, gdzie przebywasz @scyth napisz http://www.wykop.pl/link/1780492/bolesna-wiadomosc-dla-wszystkich-tych-co-maja-problemy-z-matematyka/#comment-18795386 o tu, że na UG jedna z doktorantek robi doktorat o dyskalkulii, przebadała tysiąc dzieci i nawet gdy rozłożyć rozwiązane karty odpowiedzi testów psychologicznych obok siebie i wybrać te, które z grubsza wyglądają podobnie, można odróżnić, które dziecko jest dyskalkulikiem, a które nie. Ofkors w Polsce jak to w Polsce, duża część osób jest 'overdiagnosed' i z całej populacji dyskalkulicy to może 5%, ale istnienie tej przypadłości to fakt. Ostatnio jedna z moich profesorek na podyplomówce śmieszkowała, że dyskalkulik z matmą radzi sobie gorzej od owczarka niemieckiego, bo jeżeli owczarkowi w jednej misce dać więcej mięsa a w drugiej mniej, to oszacuje, w której misce jest więcej. Dyskalkulik by tego nie potrafił. ;) Nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie reperkusje ma to w kraju, w którym matura z matematyki jest obowiązkowa.

HadronsCollidor

@scyth: Wydaje mi się, że akurat profesorka poprzez użycie tak drastycznego przykładu miała na celu otwarcie niektórym osobom oczu na ogrom problemu, z jakim styka się (prawdziwy) dyskalkulik. No i dodać trzeba jeszcze, że walka z dyskalkulią wydaje się być o wiele większym wyzwaniem niż np. z dysleksją, bo tak, jak np. podawanie wiedzy polonistycznej to coś na kształt spirali, w której coś tam się powtarza, czyta się cały czas i właściwie cały czas ćwiczy podobne umiejętności, to z matematyką nie ma przebacz, jeżeli nie widzisz cyfr, to dodawania nie opanujesz itp. itd. Do tego jeszcze dochodzą uwarunkowania kulturowe, w Polsce jednak większość ludzi boi się przyznać, że ma jakieś problemy, bo jeżeli to zrobi, to łatwo trafi na ostracyzm w grzegorzowym stylu. :) Tymczasem okazuje się, że jakość życia osób, które są świadome swojego problemu, są z nim oswojone i nie boją się poprosić o pomoc na głupiej poczcie przy wpisywaniu kodu pocztowego, jest radykalnie lepsza niż tych, które z problemem nic nie robiły "bo są upośledzone i już".

HadronsCollidor
g/Matematyka

Wołam też tu, bo nie wiem, gdzie przebywasz @scyth napisz http://www.wykop.pl/link/1780492/bolesna-wiadomosc-dla-wszystkich-tych-co-maja-problemy-z-matematyka/#comment-18795386 o tu, że na UG jedna z doktorantek robi doktorat o dyskalkulii, przebadała tysiąc dzieci i nawet gdy rozłożyć rozwiązane karty odpowiedzi testów psychologicznych obok siebie i wybrać te, które z grubsza wyglądają podobnie, można odróżnić, które dziecko jest dyskalkulikiem, a które nie. Ofkors w Polsce jak to w Polsce, duża część osób jest 'overdiagnosed' i z całej populacji dyskalkulicy to może 5%, ale istnienie tej przypadłości to fakt. Ostatnio jedna z moich profesorek na podyplomówce śmieszkowała, że dyskalkulik z matmą radzi sobie gorzej od owczarka niemieckiego, bo jeżeli owczarkowi w jednej misce dać więcej mięsa a w drugiej mniej, to oszacuje, w której misce jest więcej. Dyskalkulik by tego nie potrafił. ;) Nie trzeba chyba tłumaczyć, jakie reperkusje ma to w kraju, w którym matura z matematyki jest obowiązkowa.

HadronsCollidor

@Deykun: Ale ty nie rozumiesz jednej, podstawowej sprawy. Dzieci z dyskalkulią to nie dzieci, które nie potrafią mnożyć czy dodawać. One nie odróżniają chociażby liczb od cyfr. Jeżeli dziecko na polecenie "zapisz liczbę tysiąc pięćset dziewięćdziesiąt dwa", zapisuje w zeszycie 1000500702 to kalkulator raczej nic tu nie pomoże. I to nie dlatego, że ktoś "jest tępy" tylko dlatego, że jest po prostu chory i pewnych rzeczy nie przeskoczy. I na razie mało jest porządnych badań, które powiedziałyby nam, czy przeskoczyć się to w ogóle da.

@grzegorz_brzeczyszczykiewicz I masz rację i nie masz. Z jednej strony niby nie każdy maturę powinien mieć i jej wartość ostatnio mocno podupadła, ale z drugiej strony żyjemy w czasach, w których jest ona czymś, co każdy zdać powinien. No i to "uposledzenie" na przykład nie przeszkadzałoby w pracy nauczycielowi polskiego, ale znowu niezdanie matury z matmy nie dopuści takiej osoby na studia, więc to nie jest aż tak proste, jak ty to przedstawiasz. ;)