Właśnie jestem po 3 godzinnej partyjce Talizmanu z żoną i synem i kto wygrał? Mła :D Przy okazji, płaszcz z piór od bossa z podziemi jest niemalże gwarantem zwycięstwa - używasz w krainie wewnętrznej i pozamiatane.
@Volkh: Elf...
Łoł... O_O
Zaraz, zaraz, momencik, coś mi tu nie pasuje... Elementalista to jedna z najbardziej przegiętych postaci. Przy odrobinie szczęścia i rozsądnym doborze Siły/Mocy w każdej turze ta postać wymiata bardziej niż Sauron na sterydach. Jak to możliwe, że odpadł?
Właśnie jestem po 3 godzinnej partyjce Talizmanu z żoną i synem i kto wygrał? Mła :D Przy okazji, płaszcz z piór od bossa z podziemi jest niemalże gwarantem zwycięstwa - używasz w krainie wewnętrznej i pozamiatane.
Przyszła kryska na Matyska, Windows 7 mimo swojej przezajebistości okazuje się nie spełniać moich oczekiwać desktopowych. Arch Linux spełnia swoją rolę przy zastosowaniu do obsługi starego laptopa, który nie posiada już nawet matrycy (wyrwana klapa, została tylko goła klawiatura z góry - łączę się z nim tylko przez ssh). Kocham go, bo raz na jakiś czas wywołam aktualizacje Pacmanem i wszystko pięknie gra. Wieś tańczy i śpiewa, jest to system, od którego oczekuję bezawaryjności i bezproblemowej aktualizacji, prostoty w obsłudze itd. W tym spełnia swoją rolę znakomicie.
Jednak... Czy sprawdzi się do obsługi desktopa? Tu mam, nie wiedzieć czemu, obawy, że jednak coś zacznie odwalać. Czy może macie do polecenia jakieś inne distro na desktopa, które spełni moje oczekiwania? Za polecanie Ubuntu z góry dziękuję.
@m__b: Sprawdzi się.
Inne distro? Debian lub jedna z udoskonalonych pochodnych typu Mintian (LMDE), albo CentOS lub jedna z pochodnych np Stella.
Uważam, że reszta distr, o ile nie są to jakieś specjalizowane projekty (Zentyal, CrystalOS, CAINE) to albo krok przejściowy w drodze do Debiana/CentOSa, albo po prostu "na spróbowanie". Człowiek, który się konsoli nie boi i ogarnia trochę więcej niż "wyklikam sobie" nie powinien za długo siedzieć przy takich uproszczeniach.
hejka larianie, życzę rodzinnych, pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, smacznego karpika, trafionych prezentów . Dobrego trawienia i oby żaden kac was sie nie imał aż do 6 stycznia. http://blog.damatic.pl/wp-content/uploads/2010/12/swieta-na-wesolo.gif
@BeataMaria: Nie obchodzę, ale dzięki, wzajem, tradycja pikna rzecz.
Natomiast nie ma kaca = zabawa była słaba. ;]
12a: za późno na śniadanie, lepiej walnąć szybką herbatkię i od razu na obiad pędzić. Późne wstawanie drogą do oszczędności w budżecie domowym! :]
Och jak boli głowa, o jak pić się chce... Ale Lara nadal śliczna. Nie zdawało mi się, nie przyśniło, nie wykoncypowało w oparach upojenia alkoholowego. ;]
Temat jednak taki: na razie to jest spoxik, ale w przyszłości powiadomienia mogą stać się niefunkcjonalne - na liście widać ledwie 4 ostatnie... Może by tak rozciągnąć tę listę? Albo po prostu zredukować do pojedynczych linijek powiadomień tak jak było?
@Volkh: U mnie siedzą takie w kasach biletowych PKP. Zero kompetencji, wypacykowane obrzydliwie i postawa "nie nada!" Co gorsza, podobną postawą cechuje się zbyt wielu ludzi na odpowiedzialnych stanowiskach - takie mam wrażenie.
Niby ten socjalizm stalinowski upadł, ale jakoś tak nie bardzo, psiakrew... :|
Swoją drogą, cykaj fotę chociaż z dala, powspominamy stare czasy. ;]
Nice duxet :). Jedna mala sugestia przydalbys sie przycisk "rozpocznij konwersacje" w profilu kazdego uzytkownika co by nie wpisywac recznie. ;]
@grzegorz_brzeczyszczykiewicz: Cholera, Grzechu jak na cię paczę to mam cały czas takie skojarzenie:
http://jaredalextan.files.wordpress.com/2012/06/prometheus3.jpg
:]
Och jak boli głowa, o jak pić się chce... Ale Lara nadal śliczna. Nie zdawało mi się, nie przyśniło, nie wykoncypowało w oparach upojenia alkoholowego. ;]
Temat jednak taki: na razie to jest spoxik, ale w przyszłości powiadomienia mogą stać się niefunkcjonalne - na liście widać ledwie 4 ostatnie... Może by tak rozciągnąć tę listę? Albo po prostu zredukować do pojedynczych linijek powiadomień tak jak było?
@Volkh: Ja pierdyka, przypomina mi się, że kiedyś pracowałem w takim zakładzie, gdzie jeszcze od czasów sowieckich się zostały napisy propagandowe. Wiesz, coś w rodzaju "wydajna praca drogą do lepszego jutra". Normalnie jak sobie pomyślę, że niektórzy wierzyli w ten system i byli gotowi do paskudnych zagrań w jego imię..... Brrrrr.... :|
zbliża się adwent i tak sobie pomyślałam , może by tak odstawić sie od piersi i bez internetu pobyć. Taką duchową deratyzację, dezynfekcję czy inne odkażanie sobie zrobię. Ciekawe czy będzie to wykonalne?
@BeataMaria: Przypomina mi się, że ten taki najbardziej znany uśmiechający się Budda podobno co jakiś czas latał do lasu, gdzie siedział i medytował w samotności. Zapytany dlaczego to robi odpowiadał, że po to, aby dalej móc się uśmiechać.
Tak, odcięcie się od świata, to silne remedium na bóle i troski. Popieram.
