250 - 11 = 239
I za dziś. Pogoda nie rozpieszcza, trochę deszczu, trochę wiatru, ale temperatury jeszcze takie, że można pośmigać. Może jednak pęknie nasz dystans jeszcze w tym roku?
Mod duo z treści poniżej otrzymał już finansowanie, ale kampania kickstarter wciąż trwa. Jak ktoś chce wejść "na pewniaka" to dobry moment:
https://strimoid.pl/c/lQNu3V/mod-duo-projekt-efektow-gitarowych-opartych-na-lv2-czy-guitarix
https://www.kickstarter.com/projects/modduo/mod-duo-the-limitless-multi-effects-pedal
AAL w Proxima: https://www.youtube.com/watch?v=Lulu29iNlSY
Pokaż ukrytą treśćz innej perskeptywy: https://www.youtube.com/watch?v=q6xugs942v4Był ogień, widać, że aż na scenie byli lekko zaskoczeni. Ludzie tak się wkręcili, że skończyło się na małym młynie i crowd surfingu Matta i Javiera :> Spodziewałem się dość sztywnego koncertu jak z midi, a było bardzo żywo i mocno.
Rozszerzoną wersją ostatniego odcinka (prawie 2.5h) zakończyłem właśnie maraton Battlestar Galactica. Zajęło mi to niemal 4 tygodnie, ale było co oglądać.
Bardzo konkretny serial, ciekawy jako s-fi ale i jako film fabularny. W miarę postępowania odcinków poprawia się też jakościowo od strony wizualnej (coraz ciekawszy pod względem oświetlenia, naturalnie wyglądająca scenografia, smaczki urządzeń i scenografii nawet z czasów II WŚ, stopniowo znika irytująca niekonsekwencja "szumu" w wersji blu-ray, więcej odważnych scen statków i walk w otwartej przestrzeni, itd) ale i dźwiękowej. Zabieg ze stopniowym wprowadzaniem do serialu motywu muzycznego silnie wmieszanego w fabułę jest genialny (treściowałem o tym dziś w g/Soundtrack). W wersji BR sporo odcinków jest w rozszerzonych wersjach z dodatkowymi smaczkami fabularnymi.
Większość fabuły opiera się na uniwersalnych relacjach międzyludzkich, ewolucji bohaterów i intrygach, które będą ciekawe także dla tych, którzy nie przepadają za science fiction. Kawał dobrego serialu.
413 - 11 = 402
A to za dzisiaj. Wykorzystuję ostatnie względnie ciepłe wieczory. Jak pojawia się wiatr, albo temperatura spada poniżej 10°C to już nie jest mi do śmiechu. Zastanawiam się nad dobraniem sobie cieplejszych ubrań do jazdy, ale waham się jeszcze: bo czy nie okaże się, że to będzie w praktyce 3 przejazdy w tych ciuchach w jesieni i 3 na wiosnę? ;)