
Ciekawostka:
"W 2004 roku, w opuszczonej szopie przy ul. Bema w Białymstoku, dwaj kilkunastoletni chłopcy odnaleźli kilkaset rolek filmu i kilkadziesiąt szklanych negatywów sprzed II wojny światowej. Archiwum trafiło do fotoreportera lokalnego oddziału "Gazety Wyborczej" Grzegorza Dąbrowskiego. Fotograf wykonał pierwsze odbitki i wówczas okazało się, że stanowią one bezcenny i wyjątkowy materiał: portrety i zdjęcia sytuacyjne ukazujące białostoczan podczas niedzielnych spacerów i codziennych zajęć, utrwalone w obiektywie ważne chwile w dziejach miasta. Odnalezione fotografie zostały wykonane w latach 1935-1939 przez białostockiego fotografa Bolesława Augustisa."

Z dzieł dłuższych mogę polecić cykle Autostopem przez galaktykę i Harry Potter, które w polskim tłumaczeniu wypadają dużo gorzej (HP wręcz fatalnie).

A tak przy okzaji, zupelnie nie rozumiem hejtu na Comic Sans - owszem troche jest naduzywany, ale moim zdaniem TimesNewRoman zle uzyty wyglada duzo gorzej.

Czy mi się wydaje, czy Firefoks jest open source? Jeśli tak to przecież zaraz się pojawią kompilacje bez tego DRM. :)
Tej Mołdawii, która jak się Ruscy rozpędzą to wezmą zaraz po Odessie... Nie wiem czy to dobry pomysł.

Mnie natomiast zastanawia czy wzrost przestępstw na przykład w Szwecji ma związek z napływem emigrantów...

Jako żart fajne, ale zbierać $10 000 AUD, żeby "uratować" chyba najbardziej znienawidzony font jaki kiedykolwiek powstał, poprzez utworzenie jego następcy... To ja już wolę dopłacić komuś kto chce wysłać aparat balonem w górę.

@rdzen: problem z ludźmi rozwiązała pora spaceru. Mokro, ciemno, deszczowo, smutno, strasznie, księżycowa muzyka, momentami delikatna matka, wyszło prawie dwa razy więcej niż początkowo planowałem. Do zielonych terenów mam kawałek wiec pozostało przejście się ulicami miasta, gdzie okazyjnie przejechał jakiś tir czy samochód przy okazji lekko mnie spryskując, wiec mimo że specjalnie tego nie czułem, wróciłem całkiem mokry.
Fotka jedna (bo po co więcej): http://i.imgur.com/OujgNnU.jpg
I endomondo na dowód: http://i.imgur.com/s7t4RJ9.jpg
Zwrotnym punktem była wizyta na stacji benzynowej po fajki i browary które wypiłem w drodze powrotnej ;_; runchejnigalizuje się ;_; może przynajmniej teraz normalnie zasnę zamiast przez długi czas patrzeć w sufit co mi się ostatnio często zdarza, ale i tak trzeba zaraz wstawać elo

Truecrypt - bardzo proste narzędzie do szyfrowania danych. Przy praktycznie zerowej wiedzy można chyba dość skutecznie zabezpieczyć swoje pliki przed wścibskimi domownikami i nie tylko. Program umożliwia szyfrowanie całych partycji oraz tworzenie plików, które potem można zamontować mniej więcej jak obraz płyty. Nie znam się zbytnio na technikaliach, ale jedyną wadą programu, jaką do tej pory zauważyłem, jest to, że woluminy truecrypta nie mogą mieć zmiennego rozmiaru. No i jeszcze ikonka jest brzydka, ale to mogę przeboleć.
To jak porównywać jabłka do ogórków. Szczególnie, że koleś sam nie wie co chce jeszcze do konca zbudować.