Wytłumaczyłem, zgodnie z prawdą, że miałem wtedy wolne, kiedy dostałem maila z zaproszeniem i go skasowałem przez nieuwagę, myśląc, że spotkanie było w dniu mojego urlopu, kiedy miałem drugą dawkę szczepionki (dzięki @ajdajzler XD poza tym miałem jeszcze pogrzeb w rodzinie tamtego dnia, o czym oczywiście wspomniałem), rozjebalem sobie sen i byłem zmęczony w poniedziałek, więc wyszedłem pół godziny przed spotkaniem nawet o nim nie wiedząc.
Powiedziałem, że sobie ustawiłem alarmy na spotkania regularne i przypomnienie codzienne, że będę sprawdzał googl kalendar.
Po złożeniu czynnego żalu rozeszliśmy się w pokoju i dobrych nastrojach, zostałem pochwalony za inicjatywę w rozwiązaniu problemu braku kontaktu ze mną xDDDDDD
Kamień ze serca mnie spadł, bo naprawdę myślałem co jakiś czas, że mnie rzeczywiście wypierdolą, bo poprzedni team leader też miał ze mną ten problem i ten, no wyszło tak jak można było się spodziewać w sumie, przecież nikogo nie zabiłem. Ale jak człowiek się naogląda tych filmów z lat 90. gdzie zwalniają ludzi za pięciominutowe spóźnienie to trochę ryje jednak banię. Elo.
@sens: no i super.
Btw typ tylko wstawił spotkanie do kalendarza i nigdy nic potem się nie odezwał, nie wysłał maila że ustawił spotkanie, nic takiego?
@sens: no pogrzeb szczepiona i wolne to takie combo ze pewnie z gorszych rzefzy udaloby ci sie tymi argumentami wybronic xdd
@sens: nie wiem jak jest w innych miejscach, ale ja jestem przyzwyczajony, że jak ktoś chce umówić że mną spotkanie, to obok wydarzenia albo zadzwoni że pogadamy, albo wyśle maila od siebie, nie automat
@sens: sensik to taki ustrój który bohatersko zwalcza problemy, które sam sobie stworzył ;pppp
Nie no, joke, fajnie, zezech z tego wybrnąłeś
@kakabix: no w sumie trochę chujowo że nie zadzwonil ale powiedzmy że moja postawa wcale nie jest jakoś lepsza xd