zryty_beret
g/Film

Ktoś usilnie mnie namawiał do obejrzenia disneyowskiego "Frozen". Nie powiedział jednak, że to film z musicalowymi aspiracjami. W ten sposób po niecałych 15 minutach i uświadczeniu 3 czy 4 piosenek rzygam tęczą.

#
Kuraito

@zryty_beret: Film był fajny, ale piosenki ssały pałę. :v

#
Paralotnia

@Kuraito: dlatego jedna z nich dostała oscara? :P

#
akerro

@Paralotnia: tak, piosenki, obrazy i całą sztukę nowoczesną oceniają ludzie, którzy nie mają problemów z kupieniem "gówna artysty" ;)

#
Kuraito

@Paralotnia: Grawitacja i Mroczny Rycerz też dostały Oscara, więc to żaden znak jakości. :)

#
zryty_beret

@Paralotnia: W wielkim sekrecie powiem Ci, że... Oscary już straciły na znaczeniu :) Od strony muzycznej: Hans Zimmer jest od blisko 20 lat omijany szerokim łukiem, chociaż na uznanie zasługuje jak mało kto. Od strony poprawności politycznej: nagrody dla okrutnego gniota pt. "Hurt Locker". To tylko pierwsze z brzegu przykłady, które mi przyszły do głowy.

Zaś co do samego tematu poruszonego wcześniej: ja po prostu nie znoszę musicali. Nie wiem czego nie cierpię bardziej: musicali czy czerniny.

#
Writer

@Kuraito: Masz coś do Grawitacji i Mrocznego Rycerza? :D

#
Kuraito

@Writer: Tak.

#
Writer

@Kuraito: Grawitację bardzo przyjemnie się ogląda, a Mroczny Rycerz jest dobry jak na Hollywood. :<

#
Volkh

@Kuraito: ej ale Grawitacja dostała nagrody w kategoriach technicznych. Zasłużenie zresztą. A film moim zdaniem całkiem niezły.

#
Kuraito

@Volkh: Jak w technicznych to do Oscarów dla Grawitacji nic nie mam.

Pokaż ukrytą treść

Szkoda. :( NIe mogę się czepiać.

Ale z mrocznego rycerza lałem przez cały seans.

#