Nie masz gorszej sytuacji niż próbować zapłacić kartą i dowiedzieć się, że nie można. Przerażony natychmiast zadzwoniłem do banku i dowiedziałem się od automatu, że "obecnie nie można płacić kartami płatniczymi". Ktoś wie w czym jest problem i ilu banków dotyczy?
Ja używam od jakiegoś czasu, w ogóle nie korzystam z kard płatniczych, przelewów internetowych, etc. Mam lepszą kontrolę nad swoimi finansami. Fakt, że trzeba wypełnić kwitek, pójść na pocztę, ale to akurat korzyść dla mnie.
@Volkh: Z trzeciej strony, noszenie kart NFC też bezpieczne nie jest, wbrew świętemu oburzeniu Samcika i reszty, którzy z ich promowania czerpią zyski.
@zryty_beret: Chyba bezpieczniejsze od gotówki. Jakis limit dzienny na transakcje zbliżeniowe, i tyle. Jak ktoś ukradnie, można zablokować.
@GeraltRedhammer może to coś wspólnego z błędem w OpenSSL? Strzelam, zapytaj lepiej w banku.
@Paradygmat może jestem dziwny, ale tego nie rozumiem. Mając kasę w banku i robiąc przelewy, mam tak samo dobrą kontrolę. Tylko trzeba co jakiś czas rzucić okiem na konto. Tak samo jak się rzuca okiem na gotówkę.
i tyle
Dwa tygodnie temu, mój bliski znajomy podczas pobytu we Włoszech, zorientował się, że z konta zniknęło kilkanaście tysięcy złotych. Kartę miał cały czas przy sobie. Teraz musi udowadniać, że nie jest wielbłądem, że nie wykonał kilkuset płatności zbliżeniowych. A że sprawa była za granicą, to jest cyrk nieziemski. I tyle... Wierz dalej w te zapewnienia o bezpieczeństwie. Wierz dalej w limity. To wszystko da się obejść, a jak upolują grubszą kasę na koncie, to skubią do końca. Ty jesteś w autobusie, jeden złodziej w pobliżu Ciebie, drugi czyści Ci konto gdzieś w oddali.
@GeraltRedhammer: Czasami problem leży po stronie operatora płatności/kart a nie banku. W ramach ciekawostki: przy reklamacji płatności bezgotówkowych lub wypłat z bankomatu bank zastrzega sobie pół roku na rozpatrzenie reklamacji. Pół roku. 6 miesięcy. Możesz im naskoczyć. Inna rzecz: w małych "osiedlowych" sklepach, wszelkie dziunie i księżniczki oczywiście upierają się przy płaceniu kartą, ale jak myślisz - skąd się biorą oficjalnie nielegalne zastrzeżenia, że płatność kartą tylko powyżej 10/20 złotych? Z tego, że opłaty za obsługę karty stanowią dla właściciela niemały koszt. Na całe szczęście teraz opłaty te pójdą w dół.
@zryty_beret: Jak będziesz znał szczegóły to możesz mówić, że to jest niebezpieczne i używać tej historii jako przykładu. Teraz nie wiadomo o co chodzi, być może była to po prostu jego głupota, być może nie ustawił limitów.
Chcesz mówić, że limity nie działają, daj dowód jak je obejść, albo jak to zrobiono gdzieś, link do artykułu, cokolwiek. Anegdoty o znajomych to nie dowód.
@Writer: Szczegóły: transakcje zbliżeniowe, żeby było szybciej, są realizowane bez komunikacji online. Dlatego często księgowane są one po kilku dniach. Taki szczegół. Teraz zestaw sobie to z limitami.
Proszę. Artykuły promotora płatności bezgotówkowych:
@zryty_beret: To rozumiem. Więc jak ktoś się obawia, to niech wyłączy NFC, chociażby fizycznie. ;)
//ale ofc to wina banków, tak być nie powinno, racja.
realizowane bez komunikacji online. Dlatego często księgowane są one po kilku dniach
ale to jest właśnie świetne, bo jak kogoś okradniesz to są praktycznie zero szanse na przypomnienie sobie sytuacji kiedy mogło to nastąpić.
@zryty_beret: Dlatego paradoksalnie, kredytówka jest bezpieczniejsza bo jak ktoś zdobędzie dane i podpierdoli kase to jest to kasa banku i nie mogą obciążyć klienta należnościami do momentu udowodnienia, ze wykonywał tranzakcie. Do zakupów w necie i na wakacje tylko kredytówka.
