akeryw
g/Gotowanie

ej mireczki powiem Wam że nie ma to jak burger z owcy doprawianej miętą i szaszyłk, pierś kurczaka owijana w bekonie.

#
zryty_beret

@akeryw: Boczku, panie, boczku. Bekon to kalka językowa z angielskiego, ale wybaczam Ci, bo mieszkasz z nigerami.

#
akeryw

@zryty_beret: dziękuję za wyrozumiałość. chcesz popatrzeć się poślinić?

#
zryty_beret

@akeryw: Dawaj, dobre będzie do piwka.

#
akeryw

@zryty_beret: https://i.imgur.com/7v8sTue.jpg
ja do tego mam wino jeżynowe

#
Wojnar

@zryty_beret: bekon jest z innej części świnki :P
@akeryw: Wczoraj jadłem burgera z podwójnym wołem (200g jak nie więcej) z karmelizowaną gruszką, serem pleśniowym i rukolą. 100/10 polecam. Jak ktoś w Krakowie nie zna tego to polecam.

#
akeryw

@Wojnar: jak krk to ten, kaczkie, @nnogi czy jaki on ma tu nick

#
zryty_beret

@Wojnar: Nieee, bekon to boczek, tylko z mniejszą ilością tłuszczu i po angielsku./amerykańsku. Kiedyś bekon po polsku oznaczał co innego, ale zatraciło się to w pomroce dziejów. Teraz jak słyszy się "bekon" to ma się na myśli "boczek", tylko taki z amerykańskiego serialu/filmu.

#
Wojnar

@akeryw: Według mnie chłopaki mają jedne z lepszych burgerów w tej części globu (a jadłem setki razy w wielu miejscach). Dodatkowo większość warzyw z własnej hodowli, a wszystkie dodatki, sosy i buły robione przez nich.

#
Kuraito

@akeryw: a dupa rośnie xD

#
akeryw

@Kuraito: dlatego mam karnet na 3 wejścia na siłownię/tyg :P

#
zryty_beret

@Wojnar: Buły samodzielnie robione? Nie daję wiary.

#
Wojnar

@zryty_beret: Ta, ale to w Krk powszechne akurat, że autorskie buły robią, ewentualnie któraś piekarnia im peicze.

#
akeryw

@Wojnar: nie chcę Ci psuć dzieciństwa, ale

Pokaż ukrytą treśćzawsze któraś piekarnia piecze bułki.
#
Wojnar

@akeryw: Nie bo np. w moa burgerze sobie sami wypiekają (nie wiem czy dalej bo mi przestały smakowac i już tam nie chodzę xD)

#
zryty_beret

@Wojnar: Sami nie robią, nie wyrobili by. Bułka do burgera to najbardziej pracochłonny proces i, zasadniczo, kupuje się gotowce, mrożone itp. Albo "piekarnia piecze nam na zamówienie", taka ściema marketingowa.
Wiem co mówię, trochę w branży gastronomicznej siedziałem. Wszędzie ta sama ściema.

Pokaż ukrytą treść A jak jedna knajpa sama piekła "fokaczię" to piekła raz na tydzień, to sprzedawała czerstwą. Hue hue hue.
#
Wojnar

@zryty_beret: Nie mówię, że nie, ale akurat ich buła mi smakuje, w porównaniu z innymi niby wypiekanymi w krakowskich "piekarniach", co smakują jak ptasie mleczko o smaku kurzu. Poza tym oni to całe slow food praktykują i widać, że wkładają w to dużo pracy, więc nie wydaje mi się, żeby na bułḱach ściemniali. Z resztą nawet ciężka jest, jak prawdziwe niedmuchane pieczywo. W Krk jest kilka takich miejsc (Piekarnia Mojego Taty, gdzie pieką w starym piecu w centrum Kazimierza i to pieczywo faktycznie smakuje jak pieczywo).

#
zryty_beret

@Wojnar: Zepsuję Ci teraz dzieciństwo, ale "slow food" to ściema, marketingowy pokaz, żeby klient myślał, że jest dopieszczony. Slow food nie istnieje, chyba że przeprowadzisz się na wieś, gdzie sam hodujesz wszystko i sam wszystko ubijasz, dozorujesz i w ogóle.

Pokaż ukrytą treść Trudne sprawy :P
#
Wojnar

@zryty_beret: No nie wiem czy opłacalnym by było robić zdjęcia swoim pomidorkom i wszystkiego co zrobią/wyhodują i wrzucać na feja, jak mają w zwyczaju. Slow food istnieje, może nie tyle tego jest ile się tym mianem określa, ale czasem zdarzy się perełka jak to, czy ta piekarnia. Jak wszyscy w gastro przygrywają w chuja, to w końcu znajdzie się ktoś uczciwy, dlatego nie ma co być aż takim pesymistą :P

#
zryty_beret

@Wojnar: Uczciwość kosztuje. I w tym jest problem, że gdyby slow food miałby faktycznie być slow foodem, to wliczając koszty pracy i koszty najmu, byłby zupełnie niekonkurencyjny względem zwykłej gastronomii.

#
Wojnar

@zryty_beret: Owszem, ale w przypadku tego co podałem, to jedno to ciężarówka, pojawia się na parkingach i ewentualnie na festiwalach. Z drugiej strony jak ta piekarnia jeśli mają siedzibę/zakład w dość drogiej dzielnicy to produkty są dużo droższe, i tak jest w tym wypadku. Jasne, że koszta lokalu są wysokie, szczególnie w Krakowie, ale tutaj sobie radzą na dwa różne sposoby. Poza tym ludzie nawet płacą większą kasę, bo teraz modne się zrobiło dobre i w miarę zdrowe żarcie. Więc, jeśli taka ciężarówka ma lepsze jakościowo jedzenie niż knajpa, to i tak na tym więcej zarobi, bo koszt wynajęcia lokalu (od 10 do 40k miesiąc w dobrej lokalizacji) jest przecież większy niż utrzymanie ciężarówki.

#
zryty_beret

@Wojnar:

teraz modne się zrobiło

Clou. Moda. Po pierwsze moda na burgery, po drugie moda na zdrowe żarcie. Ja tam pierdolę mody, jadam to, co mi smakuje, a nie to, co jest modne ;P

Co do kosztów utrzymania ciężarówki, to aż tak się nie znam, żeby stwierdzić, co jest tańsze i o ile, więc się nie wypowiem.

#
Wojnar

@zryty_beret: lepsza taka niż na burgery z maka. To, że my mamy w dupie mode to jedno, bo ja też jem co lubię. Druga rzecz, że dobre burgerownie powstały właśnie dzięki tej modzie. Jeszcze 4-5 lat temu dobrego burgera ze świecą szukać.

Koszty utrzymania ciężarówki są 3-5 razy mniejsze niż lokalu, zależy czy się coś popsuje, to wiem od znajomego, co taką posiada. Więc już jest się dużo na plusie.

#
zryty_beret

@Wojnar:

Jeszcze 4-5 lat temu dobrego burgera

Jeszcze 4-5 lat temu nikt nie myślał o szukaniu kotletów w bułce, bo moda była na włoskie kluchy zwane dla zmyły pastami :D

Poza tym co chcesz panie od maka? Tłuste, słone i szybkie. Typowy fastfood kanapkowy, ciepły, masa "niezdrowych kalorii" i zjeść w drodze można. Jak jedziesz w trasę bez CB albo trasami, gdzie mało dużych jeździ i nie chcesz się zatrzymywać w niesprawdzonym lokalu, to takie fastfoody są dobrym rozwiązaniem.

#
Wojnar

@zryty_beret: Ja myślałem ;_; Mak jest ok tylko i wyłącznie w trasie, ale kiedyś co niedzielę całe rodziny do niego chodziły :D

#
zryty_beret

@Wojnar: Znowu: moda.

#
zryty_beret

@akeryw: @zskk chyba, nie? On to jeszcze żyje? Bo piwo mi obiecywał, właściwie to nawet wieżę/metr piwa czy coś, za polecenie psytrance'ów. Infected Mushroom chyba.

#
akeryw

@zryty_beret: na wypokie jest pod @nnogi

#
zryty_beret

@akeryw: Nie wiem, nie bywam.

#