Bardzo oficjalnie, a ile pseudo-przedsiębiorcy mają jeszcze pomysłów na dodatki do żywności, to aż strach pomyśleć.
Prof. Ewa Łętowska: Interesuje mnie „błędologia”, czyli rozdźwięk w prawie pomiędzy tym jak jest i tym, jak być powinno.
Pani mię się podoba.
Mój pradziadek (i jego pięć bramek na olimpiadzie w Berlinie!) się w grobie przewraca... Nie nazwałem był tego wstydem, tylko pierdoloną głupotą. Żelować się, udawać ciotę, kasę brać, ale grać to już nie, choć to tylko jedna strona, bo po tej drugiej są ci którzy takowych "orłów" wybierają. Ech.
@JesterRaiin Rysunki autora to satyrycznie przedstawione absurdalne aspekty religii. Wyśmiewają współczesne spory na które tak żywo reagują wyznawcy. @bejdak Wydajecie mi się Panowie, potwierdzeniem do tych uszczypliwości, tym bardziej mnie te komiksy śmieszą. Do argumentu o byciu "trendy" nawet się nie odnoszę. Rozumiem, że w Waszym mniemaniu Monty Python był zbiorem nietrafionych żartów? Gratuluje zachowania dystansu.
memle memle :D
wojek widać patriota i chce żeby było polskie a nie zagramaniczne ale to już inna bajka
95% racji w temacie. Czlowiek nie jest wielowątkowy by default, co więcej - jest mniej wydajny. Wielozadaniowosci mozna sie nauczyć - w pracy jestem zmuszony do robienia 20 róznych zadań na raz (20 róznych terminali z uruchomionymi innymi procedurami pod kazdą). Jest to trudne, ale jak się opanuje temat, to na prawdę zacnie się zwraca w życiu ogolnym.
To się nazywa wolny rynek, a lewak Cejro próbuje narzucić prywatnemu właścicielowi jak powinien reklamować swój sklep. Nieładnie.
Niezłe, ale pomija sporo aspektów sprawy. Takie dobre spostrzeżenie, ale nieprecyzyjne, a i wnioski kuleją... :]
Ot choćby fakt sortowania ważności informacji. Wielu ludzi zasuwa z wieloma pierdołami na raz, tysiąc zakładek, full FOMO mode on, przełącza się, słowem żyje stanie permanentnego przesuwania uwagi. To wynika z faktu, że nie ma na daną chwilę niczego istotniejszego do roboty.
Gdy jednak pojawia się jakaś istotna rzecz do wykonania, włącza się focus, reszta rzeczy schodzi na dalszy plan i robi się tylko to, czasami posuwając się aż do zatracania świadomości własnej obecności.
Ot i oto obraz multitaskera slasz singletaskera, który niejako zaprzecza tezie o problemach ze skupieniem się na jednej rzeczy na raz.
OSRIC to obdarta z nowoczesnych rozwiązań gra, surowa i kanciata, a jednocześnie cholernie klasyczna, konkretna i odporna. Pozwala przez to zagłębić się w przygody przypominające dzieła wczesnych mistrzów fantasy w rodzaju Lorda Dunsany, gdzie smoka się ubijało, plądrowało księżniczkę i ratowało skarb. :]
Jest jak stary, Howardowski Conan w porównaniu z nowoczesnymi dziwolągami obowiązkowo walczącymi katanami. ;]
Dobra, od dziś koniec ze zbędnym multitaskingiem, jeszcze tylko przeglądnę strimsa słuchając muzyki, pisząc ze znajomym, aktualizując oprogramowanie i szukając potrzebnego mi torrenta. Oczywiście wszystko pochłaniając kolację. :D
Tak na poważnie, to próbuję z tego zrezygnować, najciężej chyba korzystać tylko z jednej karty przeglądarki, nie mając chociaż kilku przypiętych. Dobrze, że muzyka w tle to nie multitasking, bo z tego ciężko zrezygnować.
Jeśli o liczbę języków chodzi to chyba nic nie przebije ideone.com. Szkoda tylko, że zmienili stary interfejs na jakiś nowy, korzystający z bootstrapa. Moim zdaniem wcześniej o wiele lepiej to wyglądało.
^_^