W podstawówce po szkolnej dyskotece miałam dyżur. Zamiatałam i wydurniałam się z miotłą.. Któryś z kolegów mnie przyłapał i zaczął wykrzykiwać miotło-podobne słowa. Po szybkiej, intensywnej ewolucji została "mieta" i tak się to za mną wlokło wiele dłuuuugich lat :]
Na moją przyjaciółkę "farba" wołali, jak ja jej zazdrościłam ;/
Długo nie miałem, do czasu jak jakiś debil wymyślił "burak", nie mam pojęcia dlaczego. Rozumiem, gdybym robił wieś, miał czerwoną twarz czy coś. Może ktoś zmienił jedną głoskę w moim nazwisku i uznał, że będzie śmieszkowo ;s
W gimbie i liceum nie miałem żadnej ksywki
Jak ktoś nie miał to znaczy, że miał wyjątkowo obraźliwe i nikt mu nie mówił :D
Pokaż ukrytą treśćna mnie mówili: "o znowu ten pierdolony szmaciarz idzie"
Ja nigdy nie miałem żadnego mocnego pseudonimu, tak jak seba i mat ;/// Czasami przeinaczali moje imię tak samo jak imię brata - maucin, małcin
Ja też jakieś standardowe blip-blip, głównie dlatego, że gdy ustawiam piosenki, to szybko mi się nudzą i na dodatek są potem obrzydzone. :/
Na dzwonku rozmów mam Wake up- Rage Against The Machine
Na dzwonku sms ma dźwięk otwieranego piwa w puszce, który sam nagrałem parę lat temu :D
Pierwszy link w Google ;) http://www.beatport.com/track/americans-original-mix/4753729
Ja mam Blawan - Why They Hide Their Bodies Under My Garage
Budzik to Timely i Angels Harp.
Mój kolega uczył się pisać długopisem lewą ręką. Ma to dokładnie tyle samo sensu, co uczenie się układu Dvoraka.
Ja się przymierzałem do dvoraka ale po zainteresowaniu się tematem doszedłem do wniosku, że to bez sensu - oryginalny dvorak był projektowany pod język angielski a zapewniał dość mały współczynnik 'przyśpieszenia' wprowadzania tekstu. Jeśli zamierzasz kodzić, czy robić cokolwiek niezwiązanego w 100% z pisaniem czystego tekstu to radziłbym odpuścić, weź pod uwagę, że wraz ze zmianą układu klawiatury zmieniają się skróty klawiszowe, nie każdy soft umożliwia kompleksową ich modyfikację. Istnieje jakaś polska wersja dvoraka, ale na tym etapie zrezygnowałem z tego pomysłu. Zalety? W jakiś sposób mogłoby być satysfakcjonujące potrafić łatwo się poruszać w dvoraku, ale jak wspominałem imo to umiejętność bezużyteczna.
Spotify kosztuje 19zł... deezer ma chyba teraz promocję, że za 9 jest razem z komórkami. Po co się męczyć o te kilka złotych? Idiotyzm, lepiej raz kupić jedną kolę, lub pół piwa w barze mniej :> @MoonAteTheDark
kulas bo mam na nazwisko kutas