borysses
g/programowanie

Jako, że mamy dużą nadreprezentację ogólnie rozumianych koderów nad kowalami to mam takie pytanie, ale odpowiedzcie szczerze:

  • Jak duża (orientacyjnie i %) część waszej klepaniny jest ogólnie brzydka, pisana na szybko, niewystarczająco udokumentowana i zakomentowana, niepowersjowana itd?
#
zskk

@borysses: brakuje dokumentacji notorycznie. rzeczy na sline i tasme, tak 20%, reszta jest zrobiona wzorcowo. boli mnie jak cos jest nie tak jak powinno

#
Analfabeta

@borysses: U mnie raczej niewiele. Staram się na tyle na ile potrafię pisać elegancko. Jak dostanę jakiś chujowy kod napisany przez kogoś to jak mam czas to też chociaż jakiś fragment zawsze przepisze na nowo. Jak nie mam czasu do dopisuje również tak samo chujowy ;) Zdarza mi się oczywiście napisać różnego rodzaju potworki które zostawiam do poprawy na później i prawie nigdy nie poprawiam :>

#
borysses

@Analfabeta: Czyli też tak jakieś 20%?

#
Analfabeta

@borysses: No mniej więcej.

#
borysses

@Analfabeta: Ciekawe, hmmm... Też tak mniej więcej myślę, że mam.

#
zskk

@Analfabeta: @borysses: mam wrażenie, że się wstrzelamy tym w ten złoty podzial czasowy 80:20, co oznacza ze jesteśmy "dobrymi" pracownikami. wszystko powyzej robią ci, co konczą z 8cyfrowymi stanami na koncie...

#
borysses

@zskk: Z pewnością lepiej by mi się pracowało gdybym nie miał w robocie dostępu do neta XD

#
Wojnar

@borysses: Staram się zawsze wszystko porządnie, a jak po kimś poprawiam to chociaż formatuję porządnie i optymalizuję na tyle ile mogę, bez spieprzenia danej funkcji. Też myślę, że tak 10-20% kodu na szybko i potworki w nim się znajdą. Teraz siedzę nad apką, która ma 30-40% komentowanego kodu, zero dokumentacji, tylko moje wytyczne sprzed roku, a Czesi przepisali w 8 miesięcy większość funkcji zostawiając 8 linijek komentarzy (na ponad 100 tys linii kodu) xD Teraz mam za zadanie po nich poprawiać przez najbliższe miesiące. xD Ten kraj powinien dostać atomówkę. Dobrze, że chociaż kodują tak, że da się w tym spoko połapać.

#
akerro

@Wojnar: kumpel pracował przy jakimś systemie aktualizacji softu w nowoczesnych autach, projekt przyleciał z Fr do UK jako repo SVN. Commity były po francusku, nazwy zmiennych, klas, atrybutów były po francusku.. no dobra z tym sobie poradzono jakoś używając translatorów. ale potem pojawił się problem jak się okazało, że te żaby nawet klasy i atrybutu w danych XML nazwali po francusku. po 5msc prób przetłumaczenia kodu na ludzki wyrzucono cały kod do kosza, znajomy się zwolnił, a dowiedział się, że teraz piszą ten kod od zera po angielsku ;)
także dobry design, implementacja, infrastruktura, scrumy, agile i kanban nie pomógł ani francuzom ani brytyjczykom.

#
Wojnar

@akerro: To i tak spoko, ja raz poprawiałem kod po jakieś Chince. Do dzisiaj mi się śnią te znaczki.

#
borysses

@Wojnar: Heh, świeżaka przyjęliśmy jakiś czas temu i właśnie dałem mu pierwszy, całkowicie samodzielny projekt :] Strona "Grupy" dostosowana na rynek chiński. Generalnie mamy cały kontent po chińsku, oraz back-end też ma być po chińsku (i możliwe, że jednak po angielsku też), ma mieć wyraźny branding zgodny z guidelines (oraz obecną stroną grupy, która jest raczej mocno korporacyjna i bezosobowa), ale ma równocześnie wpasowywać się w wysoce kontekstualną kulturę chińską, pokazywać ludzką twarz i mocne, emocjonalne podejście... Bania w chuj.

Można oczywiście zrobić kopiuj/wklej z obecnej, od-pimpować, dodać mrugające banerki i radosny chaos, czy co oni tam w Chinach lubią, ale wtedy jeszcze będzie się musiał użerać z EE i uprzednio napisanym przez kogoś kodem. XD

#