Obejrzałem dziś dwa filmy, pierw padło na nowego Robocopa i mam trzy wnioski po obejrzeniu tego filmu:
- Bób trza jednak gotować trochę dłużej i może odrobinę mniej soli.
- Mam dużo blizn na rękach. Ciekawe od czego.
- Omar tam grał, no tak. Szkoda.
Następnie padło na drugą część Raid, pt. The Raid: Redemption i... jeśli ktoś Wam powie, że jedynka była "lepsza", to możecie zignorować tego człowieka... na zawsze. "Dwójka" wszystko robi lepiej niż pierwsza część, a do tego dodaje swoisty, brudny, trochę przytłaczający klimat i szczyptę gore dla bardziej doraźnych doznań estetycznych. Choreografia walk (choć nie wszystkich) zahacza o mistrzostwo w ten dziedzinie, Rama i jego silat to coś, po powoduje uśmiech na twarzy, uśmiech wynikający z zadowolenia. Łzy szczęścia spłynęły mi po policzku w czasie sceny walki Ramy, Baseballa i Młotka, niemal tak samo obficie jak niegdyś przy śmierci Mufasy, jeno wtedy ze smutku, nie byłem małym sadystą ;-). Ode mnie 5+.
@shish: ...świetna, długa scena z pazurem (a nawet dwoma), ale mnie najbardziej wzruszyło to: http://www.youtube.com/watch?v=i5Kf_V_26_Q a szczególnie końcówka.
edytka: całość http://www.youtube.com/watch?v=JkEEGidt9GY MNIAM!
@Dominiko: robocop byl znacznie mniej zjebany niż się tego spodziałem. Jednak największym błędem było to ze był pg13... Jak tak kurwa można?!
@borysses: Daj spokój, to było tak infantylne, że aż szlugi mi się same wypalały z zniecierpliwienia ("niech się coś zacznie dziać!)". Pomijam już fakt o tym, że główny zły chce zabić dwóch policjantów na samym początku, a po chwili mamy scenę w której mówi "zabić policjanta? Żebym musiał się oglądać całe życie za siebie?" (coś w tym stylu). Nie, głupiutki to film.