absolutnie wszystko ostatnio idzie nie po mojej mysli najpierw recenzje na ktore ciezko odpowiedziec i na ktore mi sie w ogole kurwa nie chce odpowiadac bo juz mi ta praca nie jest potrzebna, potem zostalem wjebany do roboty na sobote tydzien temu czego dowiedzialem sie w piatek wieczorem a teraz adiunkt przeslal mi plan zajec gdzie mam najwiecej ze wszystkich doktorantow do tego jeszcze w srody jedyny dzien tygodnia kiedy absolutnie nie mogep orwadzic zajec ktorych tez mi sie juz nie chce prowadzic w huj po przebojach z robieniem 10 terminow 3 studentom debilom bo adiunkt kazal zeby kazdy zaliczyl.............
@strimsVEVO: ja nie rozumiem tego przepychania studentow na sile. ja przez cały semestr nie chodziłem na zajęcia i nie zdałem tylko kilku przedmiotów a resztę normalnie mi pozaliczali z pizdy xd
@Aleks: tez tego nie rozumiem, dwie z tych studentek to byly takie idiotki ze nie wiem jak zdaly mature; po pol roku uczenia sie biochemii nie byly w stanie odpowiedziec na pytanie w jakim narzadzie produkowany jest cholesterol no ja pierdole
@strimsVEVO: jakby mi adiunkt kazal zeby kazdy zaliczyl to bym zrobil 3 terminy i mial w dupie czy te studenty umia czy nie xd u mnie na uniwerku jest z tego co zauwazylem chyba taka niepisana zasada, że no dobra, jakoś tam świdrujemy poziom, ale jak ktoś chce tak naprawde zaliczyc te studia to idziemy mu na rekę, czyli wlasnie dodawanie dodatkowych terminow pod stołem, powtarzanie pytań na poprawkach, obnizanie punktacji, dodawanie punktow za nic itd. ja sam w poprzedniej poprawkoej np mialem z dwoch przemdiotw tak ze nei zdalem poprawki, a pozniej poszedlem na konsultacje i jak szanowny doktor zobaczyl ze no mi zalezy raczej, no to mi podciagnal po 2 punkty na dwoch poprawkach z dupy. no i podobne historie slyszalem od innych, ze gdzies sie nagle pojawil 3 czy nawet 4 termin z mega trudnego przedmiotu albo warunek mozna bylo wziac po raz drugi z tego samego przedmiotu xd wiec troche ci sie dziwie ze chcialo ci sie faktycznie egzaminowac te studenty z wiedzy xd zamiast po prostu przepuscic jak juz ruszyli dupe na 3,4,5,6,7,8,9, termin
@strimsVEVO: a ujebuja ci, co od razu sie skazuja na porazke i im sie nei chce, no to jest wtedy ostateczna deklaracja studenta: tak, nie umiem tego przedmiotu, prosze mnie ujebac. jak ktos przychodzi na konsultacje itd to znacyz ze ma przynajmniej wole zrozumienia materiału, tylko moze nwm dwa razy wstal lewa noga na test albo moze sie w chuj stresuje xd bo ludzie raczej nie przychodza na 100 terminow itd nieprzygotowani, bo jesli przyszli to znaczy ze maja jakas nadzieje na zdanie, czyli cos tam sie uczyli chociaz
@ajdajzler:
"to bym zrobil 3 terminy i mial w dupie czy te studenty umia czy nie xd"
tak zrobiłem, ale z jedna studentka sie nie moglem umowic na chyba 5 roznych terminow (przy jednym powiedziala ze juz wychodzila z domu ale nagle stracila przytomnosc XD) i ja czulem ze to mi barzdiej zalezy zeby ona zaliczyla niz jej xD jak juz doszlo do tego terminu to pomimo tego ze zaslugiwala na 2- dalem jej to jebane 3 bo juz nie moge na nich patrzec; jeszcze ten fiut adiunkt mi dzisiaj pisze ze musze sam sobie pozamieniac zajecia tak zeby mi pasowalo xD no super 12 terminow mam pozmieniac z innymi prowadzacymi gdzie ja jestem najnizej kurwa w hierarchii w tej gównokatedrze nienawidze kurwa tego doktoratu to byla najgorsza decyzja w zyciu
@ajdajzler: ja nie chcialbym nikogo upierdalac kto wlasnie wykazal jakakolwiek dobra wole ale jesli na 2 terminie dalem takie same pytania jak na 1 i na 3 znowu takie same (mowiac wprost ze pytania beda takie same) no to juz kurwa naprawde za taki poziom olewactwa rektor powinien wlasnorecznie wypierdolic studenta a nie jeszcze kurwa adiunkt pierdolic ze wszyscy maja zaliczyc